| Attributes | Values |
|---|
| rdfs:label
| - Bursztyn, żyto dojrzałe...
|
| rdfs:comment
| - Niechby luba ma błogo usnęła koło mnie, A nie zdrożę się nigdy, oglądając z bliska, Jak włosy oplatają jej biel nieprzytomnie, Niby słońca przestronna kołyska. Gdy w niecce ramion, zgiętych przed policzkiem w pąsach, Wyczesała cierpliwie ich miodowe pasma, Odrzuca głowę nieco, kosami potrząsa, Jak po skórze pochodnię, co zgasła. Jej pierś naga pod smugi pieszczotą dygoce: Trwa przed zwierciadłem, ludzka; a chłodne ukropy Tleją ostatnim puklem, muskając w pomroce Cień różany nieziemskiej stopy. Image:PD-icon.svg Public domain
|
| dcterms:subject
| |
| dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
| |
| dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
| dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
| Autor
| |
| abstract
| - Niechby luba ma błogo usnęła koło mnie, A nie zdrożę się nigdy, oglądając z bliska, Jak włosy oplatają jej biel nieprzytomnie, Niby słońca przestronna kołyska. Gdy w niecce ramion, zgiętych przed policzkiem w pąsach, Wyczesała cierpliwie ich miodowe pasma, Odrzuca głowę nieco, kosami potrząsa, Jak po skórze pochodnię, co zgasła. Jej pierś naga pod smugi pieszczotą dygoce: Trwa przed zwierciadłem, ludzka; a chłodne ukropy Tleją ostatnim puklem, muskając w pomroce Cień różany nieziemskiej stopy. Image:PD-icon.svg Public domain
|