Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| - Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie...
|
rdfs:comment
| - Znacie wy, znacie te organów knieje, co wyrastają niby skał mocamy obryw nawet tutaj na ziemi? - To są te nadzieje. Jeśli w popiele zgrzebnym taki blask, podobny bożym chyba zamysłem, przed oczy się jawi - nic są te ciemne ciała, które zbrodnia trawi, nic są te dymy czarne, ta kurzawy ciemność. To wszystko nic. I żadna trumna nadaremno. Image:PD-icon.svg Public domain
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| - Krzysztof Kamil Baczyński
|
abstract
| - Znacie wy, znacie te organów knieje, co wyrastają niby skał mocamy obryw nawet tutaj na ziemi? - To są te nadzieje. Jeśli w popiele zgrzebnym taki blask, podobny bożym chyba zamysłem, przed oczy się jawi - nic są te ciemne ciała, które zbrodnia trawi, nic są te dymy czarne, ta kurzawy ciemność. To wszystko nic. I żadna trumna nadaremno. Bóg tchnął jasność. On mocą łagodnego wiosła pchnął fale burz tajemnych i ławy stuleci, i co woda pobrała - to woda odniosła. On świecił nad tą wodą i jak zawsze - świeci. Śnieg jak wieko żelazne na oczy opadnie; popiół zostanie z żarów miłości i gniewu, a na ziemi dalekiej żaden czas nie zgadnie, jak rośnie niewidzialnie łask wszelakich drzewo. Image:PD-icon.svg Public domain
|
is wikipage disambiguates
of | |