Tłum rzuciwszy i uliczne krzyki, Miło tutaj zapach róż pić z rana, Na murawie czytać Bukoliki Lub brać czułą Filis na kolana. Lecz gdy goniąc idylliczne mary, Z miejsc tych wzlecisz w światy Wirgiliusza, Nagle z nieba cię strąca — świst pary... Tak gdy w czyśćcu zabłąkana dusza Zbyt oddali się od miejsca kary — Wrzask ją czartów do powrotu zmusza! Image:PD-icon.svg Public domain
Tłum rzuciwszy i uliczne krzyki, Miło tutaj zapach róż pić z rana, Na murawie czytać Bukoliki Lub brać czułą Filis na kolana. Lecz gdy goniąc idylliczne mary, Z miejsc tych wzlecisz w światy Wirgiliusza, Nagle z nieba cię strąca — świst pary... Tak gdy w czyśćcu zabłąkana dusza Zbyt oddali się od miejsca kary — Wrzask ją czartów do powrotu zmusza! Image:PD-icon.svg Public domain