rdfs:comment
| - Srogi łuk dzisiaj natęża Apollo z Marsem zwaśniony, Spłoszone gromem oręża Muzy szukają uchrony I wdzięczne z sobą nadzieje Unoszą w knieje. Zmykając one od dziczy, Co z ogniem idzie i męką, I co ich nie zna słodyczy, Przed świętokradzką jej ręką, Rzuciły gniazdo swej sławy, Piękne Puławy! Ukryte teraz i chore, W ciszy posępnej i w cieśni, Erato i Terpsychore Żałują tańców i pieśni, I że im ginie kwiat świeży Hożej młodzieży. Uranija zaś wysoka I zadumana w swej myśli, Nie spuszczając z niebios oka Jeszcze uważa i kryśli; Ale drżą boskie jej stopy Gromem Europy.
|
abstract
| - Srogi łuk dzisiaj natęża Apollo z Marsem zwaśniony, Spłoszone gromem oręża Muzy szukają uchrony I wdzięczne z sobą nadzieje Unoszą w knieje. Zmykając one od dziczy, Co z ogniem idzie i męką, I co ich nie zna słodyczy, Przed świętokradzką jej ręką, Rzuciły gniazdo swej sławy, Piękne Puławy! Ukryte teraz i chore, W ciszy posępnej i w cieśni, Erato i Terpsychore Żałują tańców i pieśni, I że im ginie kwiat świeży Hożej młodzieży. Uranija zaś wysoka I zadumana w swej myśli, Nie spuszczając z niebios oka Jeszcze uważa i kryśli; Ale drżą boskie jej stopy Gromem Europy. Jednakże Klijo z nadsłuchem Pióro trzymając na księdze, Ciekawa za każdym ruchem Potęgi przeciw potędze: Jak która idzie lub błądzi, Pisze i sądzi. Gotuj, rzekła, swoje płody, Do Melpomeny zwrócona. Szczęśliwe ujrzym narody! Ziemia znów będzie zielona. Po klęskach i srogim trudzie Odżyją ludzie. A wy nie płaczcie, o siostry! Niedługo będziem w tej cieśni. Minie burza i czas ostry, Wrócą się tańce i pieśni. Zabrzmią niebiosom Polimny Radosne hymny. Na bohatyrów teatrze Z celem miarkując obroty, Kiedy ja słucham i patrzę Na wielkie zbrodnie i cnoty, Bóg szalę trzyma, Bóg żywy, Bóg sprawiedliwy! Image:PD-icon.svg Public domain
|