abstract
| - Drogi wodne w Polsce (spław) - kroniki powiadają o Świętopełku pomorskim , że chcąc szkodzić Polsce, osaczył r. 1242 wszystkie drogi wodne (u ujść Wisły). O jazach czyli groblach i płotach rybackich, grodzonych w Wiśle, jest wzmianka w r. 1289, o wielkiej sieci zwanej niewodem w r. 1261 i 1261. W archiwach lizbońskich i madryckich, znajdują się relacje kupców portugalskich i hiszpańskich o drogach wodnych za czasów Władysława Jagiełły do spławu drzewa masztowego Narwią, Wisłą i morzem dla flot ich krajów. Nasz Długosz pisze w wieku XV: „Wisła spławem swoim morzu dostarcza rozmaitego rodzaju drzewa dębowego, cisowego, na opał i budowę statków, smoły, popiołu, jesionów, płótna, terpentyny, żywicy, wosku, miodu, ołowiu, żelaza, zboża i wielu innych rzeczy, którymi porty Anglii i Flandrii słyną, z krain polskich. Jeszcze Kazimierz Wielki, aby podźwignąć dobrobyt Polski i Rusi, wiele łożył kosztów i pracy dla udogodnienia dróg wodnych. Jagiellonowie, idąc za danym przez Kazimierza przykładem, rozwijali usilnie uporządkowanie spławu na rzekach. Na pierwszym walnym sejmie za Kazimierza Jagiellończyka w Piotrkowie r. 1447, stanęła ważna uchwała o swobodzie spławu, ponawiająca prawo Kazimierza Wielkiego, mocą którego były portowe i wolne dla wszystkich: Wisła, Dniepr, Styr, Narew, Bug, Warta, Dunajec, Wisłoka, Wieprz, San, Tyśmienica, Nida i Prosna. W r. 1496 przydano do nich: Drwęcę, Brdę i Noteć , zabraniając budowania jazów na rzekach publicznych, a dozwalając tylko sieciami łowić ryby. W Volumina Legum mamy liczne prawa o użyciu wód. Prawo polskie dzieliło rzeki na spławne (navigabiles) i niespławne. Pierwsze były publiczne czyli królewskie (flumina nostra regia), wolne do żeglugi dla wszystkich, a wszelkie tamy , jazy , młyny znieść na nich kazano. Sejm w r. 1507 określił, że rybołówstwo na rzekach takich należy do właścicieli brzegów, a każdy naprzeciw swoich gruntów ma prawo łowić ryby na całej szerokości. Rzeki nieuznane za spławne zwano dziedzicznymi, a gdzie stanowiły granicę dóbr, tam połów ryb każdemu z właścicieli był wolny. Gdyby właściciel jednego brzegu zawrócił koryto i bieg wody ze szkodą sąsiada, to Statut litewski nakazywał dawny kierunek wody przywrócić. Najlepsze prawo o użyciu wód było mazowieckie i jako posiłkowe w innych prowincjach nieraz służyło. Zabraniało ono na rzekach spławnych budowania młynów, jazów i pobierania myta pod bardzo surowymi karami. Konstytucja z r. 1618 dała każdemu wolność doświadczania spławności rzek innych i urządzania żeglugi tam, gdzie jej nie było.
|