Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Zaiste, straszne jest, gdy w oko spojrzy nagle i jak twój głos i cień wytrwałym pójdzie śladem. Gdy ręką dotknie zimną blasku chwiejnego pełną... na próżno mówisz: siło, niech ci otworzę niebo, przepadnij, zostaw nas u rzek niebiańskich ściegu, nie chcemy twoich gwiazd i ognistego wieku. Powracaj. Kiedyś w książce na liter strojnym łańcuchu stałaś grożąca jak Mojżesz z gromem napiętym na łuku... Czytelnik srebrny pod drzewem święty - jak mówi pismo - kruszył w śpiewaniu wersety i wzywał: apokalipso. Image:PD-icon.svg Public domain
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Zaiste, straszne jest, gdy w oko spojrzy nagle i jak twój głos i cień wytrwałym pójdzie śladem. Gdy ręką dotknie zimną blasku chwiejnego pełną... na próżno mówisz: siło, niech ci otworzę niebo, przepadnij, zostaw nas u rzek niebiańskich ściegu, nie chcemy twoich gwiazd i ognistego wieku. Powracaj. Kiedyś w książce na liter strojnym łańcuchu stałaś grożąca jak Mojżesz z gromem napiętym na łuku... Czytelnik srebrny pod drzewem święty - jak mówi pismo - kruszył w śpiewaniu wersety i wzywał: apokalipso. Teraz - ty w górze straszna, my - nisko, ty nas nie odczytasz, - my ciebie i wspólne nasze nazwisko ku jakiej drodze nas wiedzie? Jeśli nad ciałem gromnicznym wołać nam wolno i ręce składać na kolbę i krzyżyk, czas kamienować niewdzięcznie - nie daj, strzegący kresu, by potem w kraju pszenicznym nasze rumiane dzieci bawiły się w apokalipsę. Image:PD-icon.svg Public domain
|
is wikipage disambiguates
of | |