rdfs:comment
| - Cnotliwy Janie! z płaczącymi szczyrze I moja tkliwość łzy tobie wylała, Muza to czuje i brząknąć na lirze Twojej pamięci kazała. Poszedł zajaśnieć, gdzie zawsze dzień świeci, I co nas czeka z Tego twarzy dociec, Co patrzy z niebios na swe równo dzieci, Sam wszystkich i pan, i ociec. Powagi, światła i roztropnej cnoty Zostawił przykład naczelnikom ludzi: Jak skromnym ruchem kierować obroty, Gdzie czucia ślepe żal budzi. Cóż innym ptakom po gruzach ogromu, Gdzie tylko sępy pasą się ich zgrają? Ochocza praca i pokój w tym domu, Gdzie matkę wszyscy kochają. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Cnotliwy Janie! z płaczącymi szczyrze I moja tkliwość łzy tobie wylała, Muza to czuje i brząknąć na lirze Twojej pamięci kazała. Poszedł zajaśnieć, gdzie zawsze dzień świeci, I co nas czeka z Tego twarzy dociec, Co patrzy z niebios na swe równo dzieci, Sam wszystkich i pan, i ociec. Powagi, światła i roztropnej cnoty Zostawił przykład naczelnikom ludzi: Jak skromnym ruchem kierować obroty, Gdzie czucia ślepe żal budzi. Cóż innym ptakom po gruzach ogromu, Gdzie tylko sępy pasą się ich zgrają? Ochocza praca i pokój w tym domu, Gdzie matkę wszyscy kochają. Moc tego ciała jakże się poruszy, Którego w więzach i race, i nogi? A władza zmysłów nie daje czuć duszy, Że szuka przyczyn ból srogi? Przebóg! co widzę? płaskie morza cisze W harde ku niebom wspięły się bałwany, Zatrzęsły ziemią, i w zuchwałej pysze Wierzch rozsadzają wolkany. Rządzie! pamiętaj, że jak nasze lata, Tak obyczaje, tak mienią się wieki; Że tego twoja nie obejdzie strata, Kto nie zna twojej opieki. Image:PD-icon.svg Public domain
|