Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty, A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty. Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysze, Niby główkę słowiczą zasłuchaną w ciszę. Aż wschód w palce różowe pocznie gwiazdy chwytać I w konchę niebios perły bledziutkie zamykać. Image:PD-icon.svg Public domain
Muszlę nieba otwiera jak morza odmęty, A z muszli perły srebrne lecą w firmamenty. Noc je na nitkach wątłych leciutko kołysze, Niby główkę słowiczą zasłuchaną w ciszę. Aż wschód w palce różowe pocznie gwiazdy chwytać I w konchę niebios perły bledziutkie zamykać. Image:PD-icon.svg Public domain