abstract
| - Według przedstawicieli milicji, właściciele samochodów najczęściej montują w autach spoilery oraz różne niestandardowe osłony. Tymczasem w Mińsku żadna firma nie ma zezwolenia na wprowadzanie zmian do konstrukcji seryjnie produkowanych aut. Zakazane jest także ozdabianie karoserii plameXami i innymi decalami. Komiksy na samochodzie negatywnie wpływają na bezpieczeństwo ruchu drogowego – zaznaczają milicjanci. Ograniczenia dotyczą także zagranicznych samochodów przejeżdżających przez Białoruś tranzytem. Strzec się powinni zatem również kierowcy polskich tirów. Na Białorusi nie można przyciemniać szyb, aby tamtejsza mafia nie miała problemu z rozpoznaniem właściciela auta, które chce ukraść. O dziwo, zakazano też montowania głośników tam, skąd zazwyczaj wyskakuje poduszka powietrzna. Nie w trosce o obecnego właściciela auta, ale w trosce o przyszłego. Ciągle dowolne pozostaje wewnętrzne wyposażenie, zgodnie z białoruskim przysłowiem, że czym chata bogata, tym cena na dziupli mocniej wywindowana. Przysłowie nie jest zbyt rytmiczne, ale grunt, że nowobogaccy przerzucają się nim na nielegalnych wyścigach. To jest, ku40px|link=a, skandal! Człowiek uczciwie się, ku40px|link=a, dorabia na krojeniu komór żeby odje40px|link=ać swojego furacza i pokazać się przed ziomalami jaki ty to nie jesteś zajeku40px|link=isty, a tu ku40px|link=a mendy pierd40px|link=lone zakazują mi jeździć?! Jak podjadę kiedy moim karem pod ten ich, kur40px|link=a, zaje40px|link=ny komisariat i pierd40px|link=lne basiorem z mojego wyjeba40px|link=ego kar audio, to się sku40px|link=syństwo całe rozpier40px|link=li w pizdu. No! – Skomentował całą sprawę pewien miłośnik tuningu, koksu i lachonów.
|