Odurzony do granic, bezkolorowości. Sunący w daleko idącej, szarości. Bezbronny w swojej, nieświadomości. Pytający: Ej sorry czy to czerwone? Beze mnie, ślepo idący. Może i swoją wolność, tracący. On się nie boi. On jest odurzony.
Odurzony do granic, bezkolorowości. Sunący w daleko idącej, szarości. Bezbronny w swojej, nieświadomości. Pytający: Ej sorry czy to czerwone? Beze mnie, ślepo idący. Może i swoją wolność, tracący. On się nie boi. On jest odurzony.