rdfs:comment
| - Nie mamy pojęcia, co skłoniło władze spółki do takich refleksji. Warto przypomnieć, że nawet ubiegłoroczna wypowiedź premiera, w której skrytykował stan toalet, nie zrobiła na nich wrażenia. Donek powiedział wtedy, że wizyta w toalecie była swego rodzaju przeżyciem, co w języku poprawności politycznej oznacza mniej więcej: wyszedłem do kibla zapalić skręta, aż tu nagle gówno na suficie ożyło i zaczęło recytować Szekspira po hiszpańsku.
|
abstract
| - Nie mamy pojęcia, co skłoniło władze spółki do takich refleksji. Warto przypomnieć, że nawet ubiegłoroczna wypowiedź premiera, w której skrytykował stan toalet, nie zrobiła na nich wrażenia. Donek powiedział wtedy, że wizyta w toalecie była swego rodzaju przeżyciem, co w języku poprawności politycznej oznacza mniej więcej: wyszedłem do kibla zapalić skręta, aż tu nagle gówno na suficie ożyło i zaczęło recytować Szekspira po hiszpańsku. Skoro jednak opierdziel od premiera nie spowodował żadnej reakcji władz PKP Intercity, nalezy domniemywać, że to sam Bóg, ujrzawszy tę współczesną kolejową Sodomę i Gomorę, nakazał kierownictwu wyczyszczenie toalet. No i poskutkowało. Oprócz powołania lotnych brygad, Intercity chce edukować pasażerów w zakresie korzystania z toalety. – Edukacja jest tutaj równie ważna, co samo sprzątanie. Ostatnio mieliśmy nieprzyjemną sytuację, gdy pasażer w pociągu relacji Wrocław-Kraków zabrudził świeżo wysprzątaną toaletę. Okazało się, że po ujrzeniu takiej czystości pomyślał, że jest w pociągu niemieckim i zesrał się ze strachu. Jak sobie wyobrażamy kursy korzystania z toalety dla pasażerów? Na wykopie ostatnio był fajny obrazkowy poradnik korzystania z meskiej toalety, może dałoby się go przerobić...
|