Idziemy razem z błękitnej dali Spowici snami, Gdzieś się braterstwa dusz gwiazda pali — Idziemy sami... Lecz kiedy wzniosę ku tobie głowę, Twych spojrzeń głodna — Przerywa naszych oczu rozmowę czyjaś dłoń chłodna — A gdy się dłoń twa ku mojej skrada, żądna pieszczoty — Czyjaś dłoń chłodna nagle opada i rwie rąk sploty — A gdy ust twoich tęsknota cicha tknie usta moje — Od piersi twojej znów mnie odpycha czyichś rąk dwoje. — Image:PD-icon.svg Public domain
Idziemy razem z błękitnej dali Spowici snami, Gdzieś się braterstwa dusz gwiazda pali — Idziemy sami... Lecz kiedy wzniosę ku tobie głowę, Twych spojrzeń głodna — Przerywa naszych oczu rozmowę czyjaś dłoń chłodna — A gdy się dłoń twa ku mojej skrada, żądna pieszczoty — Czyjaś dłoń chłodna nagle opada i rwie rąk sploty — A gdy ust twoich tęsknota cicha tknie usta moje — Od piersi twojej znów mnie odpycha czyichś rąk dwoje. — Image:PD-icon.svg Public domain