rdfs:comment
| - Ręka Boga – jednoręczny miecz, występujący w modyfikacji Mroczne Tajemnice do Gothic. Jest to miecz dzierżony przez Horgana.
- Nudziło mi się. Bardzo. Jestem tylko zwykłym licealistą, który nic nie jara, a chce mieć schizy. Właśnie dlatego odkryłem I-Doser. Najpierw było fajnie: haluny, radość. Usłyszałem o najmocniejszym Dosie ,,Ręka Boga’’ NIGDY nie chciałem tego słuchać. Ale kolega, który też w tym tkwił założył się ze mną, że przesłucham CAŁE PÓŁ GODZINY. Zgodziłem się. Jak gówniarz. Była sobota. Wstałem rano. Wstałem, nie obudziłem się. Nie spałem całą noc. Wszedłem na I-Dosera, znalazłem nagranie, zrelaksowałem się i włączyłem. Kategoria:Dziwne pliki Kategoria:Opowiadania Kategoria:Internet
|
abstract
| - Ręka Boga – jednoręczny miecz, występujący w modyfikacji Mroczne Tajemnice do Gothic. Jest to miecz dzierżony przez Horgana.
- Nudziło mi się. Bardzo. Jestem tylko zwykłym licealistą, który nic nie jara, a chce mieć schizy. Właśnie dlatego odkryłem I-Doser. Najpierw było fajnie: haluny, radość. Usłyszałem o najmocniejszym Dosie ,,Ręka Boga’’ NIGDY nie chciałem tego słuchać. Ale kolega, który też w tym tkwił założył się ze mną, że przesłucham CAŁE PÓŁ GODZINY. Zgodziłem się. Jak gówniarz. Była sobota. Wstałem rano. Wstałem, nie obudziłem się. Nie spałem całą noc. Wszedłem na I-Dosera, znalazłem nagranie, zrelaksowałem się i włączyłem. Boże, miałem halucynacje przez jakieś pół godziny. W końcu zatrzymałem. 25 minut! Niech się tylko ten ch*j dowie! To będzie ostatnia rzecz o jakiej się dowie. Zabiję go! Najpierw jednak poszedłem się odlać. Gdy skończyłem spojrzałem w lustro. Boże! Moja twarz się jakby topiła! Wyglądałem jak jakiś demon! Miałem mnóstwo ust : na czole, na policzkach, na szyi! Uderzyłem w lustro z całej siły. Po podłodze nie walały się kawałki lustra, tylko oczy. Tysiące oczu! Na każdym kawałku! Każde patrzyło się na mnie. A ja spojrzałem na swoją zakrwawioną dłoń. Nie było tam krwi lecz czarna maź. Co zrobić? Jak uciec z tego koszmaru? Nie mogę wyjść z domu, wezmą mnie za jakiegoś ćpuna. Wiem, schowam się w łóżku tam nic mi się nie stanie. Szybko wybiegłem z kibla i pognałem do łóżka. Coś mnie zatrzymało. Pokój. Na ścianach były krwawe zacieki, za oknem było ciemno chociaż był dzień! Była to całkowita ciemność i tylko parę gwiazdek tam się świeciło. Bardziej zwróciłem uwagę na czerwoną mgłę która bardziej przypominała krwiste macki próbujące oglądać to co się dzieje za oknem. Zwróciłem najbardziej na nie uwagę przez co nie zauważyłem bladego faceta z podkrążonymi oczami. Wypierdalaj, skurwysynie! – darłem mordę na halucynacje. To dość głupie. Ale pomogło. Czułem się pewnie. Ten skurwiel zapukał w szybę. Uderzyłem go wybijając szybę. Krwiste macki wleciały do pokoju przez dziurę w oknie. Po chwili znikły. Nagle, telewizor się włączył i zaczął mrowić. Widziałem mnóstwo zmasakrowanych rąk próbujących się dostać przez telewizor do mnie. Nie był to film, bo pod różnym kątem widziałem to z różnej perspektywy. Schowałem się do łóżka zagrzebałem się w pościel i zasnąłem. Śniłem o samych dobrych rzeczach. Gołe baby, spotkanie z kumplami, impreza. Nagle w moim śnie (podczas imprezy) sufit wybiła wielka ręka. Złapała mnie. Zaczęła mnie ciągnąć do góry. Gdy mnie wynosiła przez dziurę w suficie obudziłem się. Była niedziela. Leżałem w łóżku. Waliłem konia, przy mnie siedziała mama. Miałem zabandażowaną dłoń. - Kuba, zablokuj to! Zablokuj to gówno przez które cierpisz, tego I-Dosera - powiedziała mama. Zrobiłem to. Zablokowałem w przeglądarce. Na hasło dałem losowy, długi ciąg liter i cyfr. Nie z woli mamy tylko dla swojego własnego bezpieczeństwa. Lekarz radził słuchać muzyki klasycznej. To ma pomóc w terapii. Tak też zrobiłem. Pomyślałem że posłucham sobie Chopina. Kliknąłem w pierwszy link i… cisza. – Co jest? Następne schizy? - pomyślałem. Nie. To słuchawki. Były wyciszone. Przez całą niedziele jak i sobotę… Kategoria:Dziwne pliki Kategoria:Opowiadania Kategoria:Internet
|