abstract
| - 17 września 1944 roku przez Wisłę przedostają się kolejne grupy Wojska Polskiego, które lądują nie tylko na Czerniakowie, ale i na Marymoncie. Czerniaków, pomimo silnych natarć, zacięcie się broni. Generał Tadeusz Komorowski "Bór" melduje do Londynu, że "Czerniaków podobny jest już do Starówki". Nocą na Czerniaków przedostaje się kolejna grupa żołnierzy z I i III batalionu 9. pułku piechoty 3. dywizji 1. Armii Wojska Polskiego pod dowództwem kpt. Stanisława Olechnowicza. Tego dnia na drugi brzeg przedostaje się około 900 żołnierzy. Niemcy coraz zacieklej atakują przyczółek, jednak dzięki wsparciu udaje się odeprzeć ich atak na ulicę Okrąg. Na Idźkowskiego załamują się liczne niemieckie natarcie, a dzięki wyprowadzonemu przez por. Zbigniewa Młynarskiego "Kreta" kontrnatarciu udaje się odzyskać domy przy Idźkowskiego nr 5/7 oraz przy Zagórnej nr 9, z którego ewakuowano rannych, którzy przeżyli masakrę dzień wcześniej. Część rannych łodziami zostaje przewiezionych na Saską Kępę. Pod silnym ostrzałem znajduje się Śródmieście, zniszczenia najbardziej dotykają ulic Siennej, Twardej, Złotej i placu Napoleona. Powstańcy zaprzestają prób przebicia się na Czerniaków i tracą większość pozycji w rejonie skarpy wiślanej, m.in. willę Pniewskiego przy al. Na Skarpie. Powstańcy utrzymują zabudowania przy Grzybowskiej, w tym dom nr 27. Na Żoliborzu armia polska także robi desant przez Wisłę i z Pelcowizny przedostaje się na Marymont, tu ląduje kompania z 6. pułku piechoty 2. dywizji piechoty, w tym pluton rusznic przeciwpancernych oraz łącznościowy. Zostają jednak przygnieceni niemieckim ogniem, i choć części z nich udaje się dotrzeć w rejon ulicy Promyka, to nie udaje im się skontaktować ani z Armią Krajową, ani z Armią Ludową, które nie wiedziały o ich przybyciu. Cała dzielnica jest nieustannie ostrzeliwana, zdecydowana większość sił niemieckich zostaje tego dnia skierowana nad Wisłę, dzięki czemu dzień w dzielnicy jest względnie spokojny. Pod silnym ostrzałem znajduje się także Mokotów. Wrzesień 17
|