abstract
| - Jak wiesz (a może i nie) w Minecrafcie znajduje się kilkanaście płyt, które można odtwarzać w szafie grającej. Jedna z nich - pod nazwą 11 - zawiera pewne tajemnice... Sama płyta nie zawiera żadnej muzyki, żadnej melodii pozwalającej zrelaksować się nam podczas budowania, kopania lub odpoczywania. Usłyszymy zamiast tego przerażający zapis z ostatnich chwil życia pewnego górnika. Górnika takiego jak Ty... jednak... jak sam Notch przyznał - kryje się za tym pewna tajemnica. Górnik nie kończy swego życia, płonąc w jeziorze lawy, nie wybucha też zaatakowany przez Creepera. W nagraniu nie rozlega się także ryk Endermana... Więc kto lub może raczej CO spotkało tego nieszczęśnika i kim on był? Czy mógł to być ten sam górnik, który zbudował opuszczone kopalnie i świątynie? Przyjrzyjmy się teraz zapisowi nagrania... Na początku słyszymy dziwne dźwięki oraz odgłosy jaskini. Później rozlega się kasłanie. Można założyć, że górnik był w podeszłym wieku lub był chory. Nieco później rozlega się wertowanie kartek. Dosyć szybkie, więc nie czytał on książki. Czyżby czegoś szukał? Poszukiwał porady, instrukcji? Następnie zaś, rozlega się charakterystyczny dźwięk... Prawdopodobnie zgasł mu ogień i zapalał go ponownie krzesiwem. Jeżeli nie, możemy się tylko domyślać co robił... Dochodzimy do sedna. Słyszymy szybkie, głuche kroki. Słyszymy, że ktoś biegnie po kamieniu. Nieco później, rozlega się już biegnięcie po ziemi. Ziemia jest w jaskiniach dość powszechna, ale rozlega się coraz głośniejsze tupanie, więc możemy się domyślać, że to COŚ się zbliża... Nagle kroki ustają. Rozlega się dziwny odgłos przypominający ryk. Nagranie urywa się w tym właśnie miejscu... Czym lub kim był tajemniczy zabójca? Niektórzy uważają, że był to wilk. Inni zaś, że Enderman, ale powoli... cóż... po prędkości kroków, oraz "rytmie" można wywnioskować że: Istota była dwunożna - wykluczamy wilka (poza tym - wilk w kopalni?) oraz inne stworzenia czworonożne, które mają inny styl biegu, oraz Creepery i pająki. Istota poruszała się bardzo szybko - wykluczamy więc też zombie, i szkielety. Co nam więc zostaje? Enderman... Ale kolejną kwestią pozostaje ryk. Ten dziwny ryk nie pasujący do żadnego stworzenia. Właściwie, to podobny ryk wydaje czasami Enderman, ale bardzo rzadko. O wiele częściej za to kaszle, bądź po prostu ryczy, ale nie w sposób, w jaki sposób stworzenie ryczy na nagraniu. Poza tym, skoro kroki się urywają na pewien czas przed rykiem, można więc wywnioskować, że ów stwór skoczył na ofiarę. Ten styl ataku nie pasuje do Endermana, poza tym, jeśli był to tunel, to trzy metrowy Enderman nie miałby prawie miejsca do skakania, a zamiast tego użyłby swoich długich rąk. Więc... Co to było? Autor : SuiceShadow Obrazy : Mtmixer Kategoria:Opowiadania Kategoria:Legendy miejskie Kategoria:Gry Kategoria:Dziwne pliki
|