rdfs:comment
| - Szumi przez drzew pigwowych Gałęzie, a z dygocących listków Sączy się sen Wynijdź naprzeciw mme, o, druhu, i odsłoń oczu Bezmierny blask Co czynię, niewiadomo mi, Dwoiste są myśli moje — bowiem którym Świadczę dobro, ranią mnie najgłębiej Przecie to nie w zwyczaju, by w domu przyjaciół Muz Głośna brzmiała skarga — nie przystoi to nam Biada Adonisowi! Eros — nawałnicy podobien, co w dęby na górze uderza. Wstrząśnij naszemi sercami — Ach, dotykając niebiosów dłońmi obiema. Mógłbym uwierzyć — — zstąpił z obłoków wdół, płaszcz purpurowy przewieszony przez barki W sok scytyjskiego drewna Wełnę razporaz nurzają, Barwią w żółtość pigwową, Farbują złotem pukle Podobne hiacyntowi, który na wzgórzach zdepcą Pastuszki — leży na ziemi kwiecie purpurowe Komu to, miły oblubieńcze, p
|
abstract
| - Szumi przez drzew pigwowych Gałęzie, a z dygocących listków Sączy się sen Wynijdź naprzeciw mme, o, druhu, i odsłoń oczu Bezmierny blask Co czynię, niewiadomo mi, Dwoiste są myśli moje — bowiem którym Świadczę dobro, ranią mnie najgłębiej Przecie to nie w zwyczaju, by w domu przyjaciół Muz Głośna brzmiała skarga — nie przystoi to nam Biada Adonisowi! Eros — nawałnicy podobien, co w dęby na górze uderza. Wstrząśnij naszemi sercami — Ach, dotykając niebiosów dłońmi obiema. Mógłbym uwierzyć — — zstąpił z obłoków wdół, płaszcz purpurowy przewieszony przez barki W sok scytyjskiego drewna Wełnę razporaz nurzają, Barwią w żółtość pigwową, Farbują złotem pukle Podobne hiacyntowi, który na wzgórzach zdepcą Pastuszki — leży na ziemi kwiecie purpurowe Komu to, miły oblubieńcze, przyrównam ciebie? Smukłemu pniakowi najchętniej równam ciebie. Szalona! miłującego serce, tak giętkie, W niebieskawe blaski skryte miota pragnienia. Tak oto, o, Anaktorias, dzisiaj wspominam ciebie. Któraś daleka mi jest. Goręcej zapragnęłam jej uroczy chód I światło wejrzenia jej obaczyć, Niźli nurty lidyjskie, chociażby mężni Starli się wpół. Wprawdzie wiemy, że niepodobna, by to Przypaść mogło śmiertelnym, ale brać udział W tem stawaniu się, co się przenigdy nie staje, jest Nam najsłodszem pragnieniem. Nie jestem huczący gniewem. Nie, dusza moja zamilkła. Image:PD-icon.svg Public domain
|