Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| - Wysokie stropy kościołów...
|
rdfs:comment
| - Wysokie stropy kościołów Jaśniejsze nad nieba sieć. Przebacz, chłopaczku wesoły. Żem tobie przyniosła śmierć. Za róże z placyków małych, Za listów głupiutkich kwiat, Za to. żeś smutny i śmiały Z kochania smętnego bladl. Myślałam - może umyślnie Przekornym byłeś i śmiesznym. Myślałam - ukochać jak inne Nie można słabe i grzeszne. Lecz wszystko było na próżno, Gdy przyszły jesienne przeddnie, Śledziłeś nieczuły do późna Za mną uparcie i wszędzie. Jak gdybyś zbierał oznaki Mojego chłodu. O, przebacz! Dlaczegoś przyjął święcenia Piołunowego nieba? Image:PD-icon.svg Public domain
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Wysokie stropy kościołów Jaśniejsze nad nieba sieć. Przebacz, chłopaczku wesoły. Żem tobie przyniosła śmierć. Za róże z placyków małych, Za listów głupiutkich kwiat, Za to. żeś smutny i śmiały Z kochania smętnego bladl. Myślałam - może umyślnie Przekornym byłeś i śmiesznym. Myślałam - ukochać jak inne Nie można słabe i grzeszne. Lecz wszystko było na próżno, Gdy przyszły jesienne przeddnie, Śledziłeś nieczuły do późna Za mną uparcie i wszędzie. Jak gdybyś zbierał oznaki Mojego chłodu. O, przebacz! Dlaczegoś przyjął święcenia Piołunowego nieba? I śmierć do cię ręce przedarła. Powiedz, co było dalej? Nic wiedziałam, że tak kruche gardło Pod niebieskim kołnierzem się pali. Przebacz mi, sowie zduszone. Chłopaczku smukły, wesoły. Trudno mi dzisiaj do domu Powracać z wysokich kościołów. Image:PD-icon.svg Public domain
|