rdfs:comment
| - Włókna napięte wrastają w ciało, Pod siecią leżę przybity siecią; Aleś mnie do dna sobą nie przeciął: Pod siecią słowo ze mną zostało! Próżno pod włókna twardo splecione Poddaję siebie, Łowcy nie bluźnię, Darmo, daremnie - prędzej czy później Powraca słowo nieukojone. Pod korą serca krąży i woła, Gałęzie ramion w górę unosi, Wszystko, com zebrał i com wyprosił, Rozwiewa w szumie, trwoni dokoła. Usta zacięte nagle rozłamie: Powie o sobie, wszystko wyliczy! Nie zapomniałem dotąd o niczym, Pamiętam wszystko, umiem na pamięć. Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Włókna napięte wrastają w ciało, Pod siecią leżę przybity siecią; Aleś mnie do dna sobą nie przeciął: Pod siecią słowo ze mną zostało! Próżno pod włókna twardo splecione Poddaję siebie, Łowcy nie bluźnię, Darmo, daremnie - prędzej czy później Powraca słowo nieukojone. Pod korą serca krąży i woła, Gałęzie ramion w górę unosi, Wszystko, com zebrał i com wyprosił, Rozwiewa w szumie, trwoni dokoła. Usta zacięte nagle rozłamie: Powie o sobie, wszystko wyliczy! Nie zapomniałem dotąd o niczym, Pamiętam wszystko, umiem na pamięć. Z chmur świerszcze deszczu znów zaszeleszczą, Potoki ciepła popłyną we mnie, Próżno się bronię, walczę daremnie — Wraca, co było, wraca, co przeszło... Przeciągi wonne idą nad głową Górne i chmurne, trują i mroczą, Aż mnie zaplotą w siebie, zatoczą, Upadnę w słowa, uwierzę słowom... W dźwięki się wśpiewam, w śpiewy się [wsłucham, Odnalezione piersią przytłoczę, Zatrzymam oddech, zacisnę oczy... Niech bije skrucha, niech bije skrucha! Image:PD-icon.svg Public domain
|