| rdfs:comment
| - Jest-że to czuć, jak moc Opuszcza nas — nietylko czar, lecz moc? Jak członek każdy stęgł, Jak mniej dokładny każdy życia ruch, Mniej prężny każdy nerw? Tak, to, i wzwyż! — lecz, ach! Nie to, co młode nam wieściły sny! To nie jest — życie mieć Dostałe, miękkie, jak w zmierzchową jaśń, O złotym schyłku dnia. To nie jest widzieć świat Jak z wyżyn, z okiem w zachwycenia skrach, Z sercem wstrząśniętem do dna, I łkać i czuć minionych pełnię lat, Lat, których niemasz już! Image:PD-icon.svg Public domain
|
| abstract
| - Jest-że to czuć, jak moc Opuszcza nas — nietylko czar, lecz moc? Jak członek każdy stęgł, Jak mniej dokładny każdy życia ruch, Mniej prężny każdy nerw? Tak, to, i wzwyż! — lecz, ach! Nie to, co młode nam wieściły sny! To nie jest — życie mieć Dostałe, miękkie, jak w zmierzchową jaśń, O złotym schyłku dnia. To nie jest widzieć świat Jak z wyżyn, z okiem w zachwycenia skrach, Z sercem wstrząśniętem do dna, I łkać i czuć minionych pełnię lat, Lat, których niemasz już! To — trwonić długie dni I nie czuć już, żeś kiedyś młodym był, To — w głuszy dusznych cel Teraźniejszości — dzień liczyć po dniu W umordowaniu mdłem... To — znosić wszystko to I, co czujemy, słabo czuć, nawpół. W głębi, na serca dnie, Jątrzy się głucho pamięć tępa zmian, Lecz nie wzruszenia — nie. Jest to — (ostatni schód!) — Gdy wnętrznie w lód już wystygł człek I widmem swem się stał, Słyszeć, jak wielbi czczy cień tenże świat, Co się z żywego śmiał. Image:PD-icon.svg Public domain
|