| Attributes | Values |
|---|
| rdfs:label
| |
| rdfs:comment
| - Na dnie odczuwania znów światło. Nowy Promień rozrywa ciało. Zmierzch wcale nie wchodzi bezgłośnie do pokoju. Ciepły cień wszystko ogarnia krzykiem. Na Progu. "Czymże jestem przechodząc przez pokoje..?" - Olorolasse Czym jesteśmy, przyjacielu, gdy mijamy ściany, zamykające się nad nami niewidocznym więzieniem, gdy jedyną realną granicą są uporczywie mijane progi kolejnych dni. Gdy zmierzchy i świty wyznaczają tylko granice bólu, a noce nie oferują niczego bardziej wartościowego od zwodniczej iluzji prostego kuglarza. Złoto i czerwień płynące przez nasze gardła nie gaszą Pragnienia.
|
| dcterms:subject
| |
| Tytuł
| |
| dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
| dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
| Autor
| |
| abstract
| - Na dnie odczuwania znów światło. Nowy Promień rozrywa ciało. Zmierzch wcale nie wchodzi bezgłośnie do pokoju. Ciepły cień wszystko ogarnia krzykiem. Na Progu. "Czymże jestem przechodząc przez pokoje..?" - Olorolasse Czym jesteśmy, przyjacielu, gdy mijamy ściany, zamykające się nad nami niewidocznym więzieniem, gdy jedyną realną granicą są uporczywie mijane progi kolejnych dni. Gdy zmierzchy i świty wyznaczają tylko granice bólu, a noce nie oferują niczego bardziej wartościowego od zwodniczej iluzji prostego kuglarza. Złoto i czerwień płynące przez nasze gardła nie gaszą Pragnienia. Jak nazwać czas, który gubi swój własny rytm w natłoku gestów i spojrzeń. Jak zamknąć w ramach tą cudowną mozaikę, gdy najpiękniejsza jej część jest niedostępna. Czy można dostrzec prawdę w codziennym żarcie i rozpacz w śmiechu piątkowego wieczoru? Przywrócić spokojny puls, uwolnić urywany oddech, a drżenie rąk zagłuszyć radością. Oczy niewidzącego zapatrzone w jedyny obraz, oddzielony od nich murem codziennych tortur. ...na dnie odczuwania światło. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
|
| is wikipage disambiguates
of | |