thumb|Grób Liedera na warszawskich Powązkach Rolicz-Lieder wyrastał z podobnego przekonania o własnym geniuszu twórczym, jakie charakteryzowało uwielbianego przez niego Juliusza Słowackiego. W swoich listach i publicystyce surowo oceniał dziedzictwo twórczości Adama Mickiewicza, pierwszeństwo przyznając właśnie Słowackiemu.
thumb|Grób Liedera na warszawskich Powązkach Rolicz-Lieder wyrastał z podobnego przekonania o własnym geniuszu twórczym, jakie charakteryzowało uwielbianego przez niego Juliusza Słowackiego. W swoich listach i publicystyce surowo oceniał dziedzictwo twórczości Adama Mickiewicza, pierwszeństwo przyznając właśnie Słowackiemu. Po ostrej krytyce ze strony czasopism literackich zabronił przedrukowywania i recenzowania swoich wierszy, przez co jego twórczość nie była szeroko znana. Jego wiersze krążyły zatem w odpisach i odręcznych autografach, rozsyłanych do rodziny i czytelników Poezji zainteresowanych kolejnymi próbami literackimi. Odrzucany był za dość ekscentryczne łączenie tradycji europejskiej z obrazami orientalnymi, tworzenie obco brzmiących neologizmów oraz zbytnią samowolę twórczą. Przychylnych recenzji było dość niewiele; zainteresowanie poezją Rolicz-Liedera zdradzali jedynie Antoni Lange i Jan Kasprowicz. Dziś uważany za jednego z najoryginalniejszych poetów młodopolskich, docenia się zwłaszcza jego twórcze nawiązania do tradycji polskiego romantyzmu i francuskiego symbolizmu oraz literatury staropolskiej. Jego twórczość stanowi ponadto ważny pomost między chylącą się ku schyłkowi epoką pozytywizmu, a pierwszym pokoleniem Młodej Polski.