About: dbkwik:resource/bRbhxzvDjlQB1oeNJentgQ==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Życie drużyny Sekenuvy
rdfs:comment
  • Sekenuva rano wstał i przeciągnął się w łóżku. Kolejny piękny dzień. Wstał i polazł do kuchni, gdzie Guurahk właśnie coś przyrządzał. -Co robisz? - zapytał zaspany toa Energii. -Niespodziankę – odparł z nieudaną tajemniczością Guurahk. Tak, co tydzień niespodzianką był kebab z protofali (mikrofali) z muaka dla całej drużyny. Pomijając fakt, że drużyna składała się z trzech osobników. Ale Seke i tak był wdzięczny Guurahkowi, że dzięki niemu raz na tydzień mogli coś normalnego zjeść. Toa Energii poszedł obudzić Wiraxa, który jak zwykle spał twardo jak kamień. -Spadaj, dzisiaj jest niedziela..
dbkwik:resource/-kV8QycBTQ9USr6dh8xscw==
  • 1(xsd:integer)
dbkwik:resource/1qjYRPQyvFx8Q6-atU8rCA==
  • brak
dbkwik:resource/9LJkDSd_HScJabe8ofD8VA==
  • W trzeciej osobie
Tytuł
  • "Życie drużyny Sekenuvy"
obrazek
  • 120(xsd:integer)
dbkwik:resource/nhJGDnCQNVNTa1rg9PmaVg==
  • FF-y Sekenuvy
dbkwik:resource/pgW6z46P4EtMfv1wXs_dWQ==
dbkwik:resource/uxNrC_lQwdOjhNPPa-531w==
  • Spherus Magna
dbkwik:pl.custombi...iPageUsesTemplate
dbkwik:resource/81CvhXrkYETeGX6z0jWV-A==
  • Cień
abstract
  • Sekenuva rano wstał i przeciągnął się w łóżku. Kolejny piękny dzień. Wstał i polazł do kuchni, gdzie Guurahk właśnie coś przyrządzał. -Co robisz? - zapytał zaspany toa Energii. -Niespodziankę – odparł z nieudaną tajemniczością Guurahk. Tak, co tydzień niespodzianką był kebab z protofali (mikrofali) z muaka dla całej drużyny. Pomijając fakt, że drużyna składała się z trzech osobników. Ale Seke i tak był wdzięczny Guurahkowi, że dzięki niemu raz na tydzień mogli coś normalnego zjeść. Toa Energii poszedł obudzić Wiraxa, który jak zwykle spał twardo jak kamień. -Wstawaj Wiruś, Guurahk robi normalne jedzenie. -Spadaj, dzisiaj jest niedziela.. -Jaka niedziela?! Przecież we wszechświecie BIONICLE nie ma dni tygodnia! Zresztą przecież pragnę ci przypomnieć, że weszliśmy do portalu specjalnie, żeby nie było czegoś takiego jak „od poniedziałku do wtorku”, także wstawaj. Gurcio będzie zawiedziony, jeżeli nie spróbujesz jego dania. -Dobra, wyjdź, bo chcę się przebrać. -Pancerza nie da się zdjąć, geniuszu! To znaczy da się, ale nie ma tu sklepów jak np. H&M czy Reserved, wstawaj i nie szukaj wymówek. Po kilku chwilach Wirax wyszedł spod kołdry z futra fenrahków. Ziewnął i przygotował stół. Zaraz potem wszedł Guurahk z tacą, ale nie z tym co zawsze, lecz z egzotycznie przyrządzonym ptakiem gukko. Wiraxowi i Sekenuvie szczeny opadły. -LOL! Ale to wielkie! - zawołał Wirax nie dbając o dobór słów. -WOW! Gurciu, tym razem naprawdę poważnie się wziąłeś za robienie śniadania! - Rahkshi dezintegracji uśmiechnął się dumnie. -Tak, umiem zaskakiwać, nie? Wiedziałem, że będziecie pewni, że znowu przyżądzę to samo, dlatego dzisiaj postanowiłem przypomnieć nam dawne czasy, jak to mieszkaliśmy razem na Hawajach. Mniejsza z tym. Jedzcie! Wirax wsuwał jak głodny manas, a Sekenuva spokojnie i z zadowoleniem jadł ptaka Gukko. Nareszcie normalny posiłek. Ledwie skończyli jeść i padli na ziemię jak martwe kikanalo. Tak się opchali, że nie byli w stanie wstać. Lecz kiedy się obudzili do drzwi ktoś zadzwonił. Sekenuva poszedł otworzyć, choć z trudem się poruszał. Otworzył, a potem ze strachu odskoczył i z krzykiem upadł na ziemię. Przed drzwiami stała toa Dalu, toa nie lubiąca zbyt istot z innych światów, ale nie całkiem dlatego Seke się przestraszył. Ta kobieta ostatnio pobiła jego i jego drużynę za łowienie ryb w Ga-Metru. W sumie trudno się dziwić, ale na Ziemi nie było takiego zakazu. -Spokojnie, tym razem nie przybyłam wam oberwać pancerzy. Wiedzcie, że nie tracę czasu tak bezsensownie. Chcę was prosić o pomoc. - Seke z dumą wstał i rzekł: -Jasne, laska. Czego potrzebujesz? -Co?! -Nie ważne. Więc co cię tak trapi, że aż zalazłaś do Ini-metru prosząc nas o pomoc? -Możemy porozmawiać w domu? -Tak, jasne. Guurahk!! Przygotuj resztki ze smażonego gukko! - Sekenuva zaprowadził Dalu do salonu, gdzie Guurahk ze strachem przysunął trochę wyśmienitego dania do toa wody. -Nie, dziękuję, nie jestem głodna. Muszę wam coś powiedzieć... Gdzie Wirax? - zapytała Dalu ze zdenerwowaniem. Guurahk – odszedł na chwilę i wrócił z brakującym członkiem, którego kurczowo trzymał za tył szyji. -Nie, proszę... puść mnie... Dalu, nie bij mnie... -Nie po to przyszłam. Chciałam wam opowiedzieć o kłopocie, który nawiedził Ga-metru. - wszyscy spokojnie usiedli – Zczęło się tak, że do miasta przybył gigantyczny rahi – Inirahk. - Toa Energii wzdrygnął się na myśl o tej bestii. - Musimy codziennie składać daniny temu dziwadłu, ale nasze zapasy się już kończą i potwór żąda już ofiar... - Dalu przełknęła ślinę - … z agori i matoran wody. -Ale przecież to dziwadło je wszystko! - zauważył Wirax -Co on zwariował? -Obawiam się, że makuta Chirox go zmutował, kiedy atakował Karda Nui. Wiemy też, że tylko potężni wojownicy mogą go zatrzymać. Niestety, nikomu się to jeszcze się nie udało. Ale wy jesteście bardzo cwani, no i macie taki zdolności, jakich nie ma nikt na całej Spherus Magna. Tylko wam się to może udać, jeżeli ktoś w ogóle może go zatrzymać. -Ekstra. - Guurahk klasnął w ręce – No to zrobimy co się da. Chłopaki, zmówcie pacierz i idziemy na tego bydlaka. - Sekenuva i Wirax poszli za swoim liderem. Wiedzieli, że on poprowadzi ich do zwycięstwa (heh, nie ma jak żartobliwy poetycki tekst). Spis treści
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software