Był strasznie pewny siebie I zarozumiały, Choć na swoje nieszczęście Talent miał zbyt mały. I tak marnował życie Nie wiadomo na co – Zbijał bąki i marzył, Miast zająć się pracą. Myślał - Jam cichy geniusz – I pewien nagrody Najlepszą swoją pracę Posłał na zawody. Teraz rozbłysnę w świecie – Marzył wieczorami… Lecz rzadko rzeczywistość W zgodzie jest ze snami. Gdy utwór nawet z dala Nie ujrzał nagrody – W łeb sobie geniusz palnął, Choć piękny i młody. Image:PD-icon.svg Public domain
Był strasznie pewny siebie I zarozumiały, Choć na swoje nieszczęście Talent miał zbyt mały. I tak marnował życie Nie wiadomo na co – Zbijał bąki i marzył, Miast zająć się pracą. Myślał - Jam cichy geniusz – I pewien nagrody Najlepszą swoją pracę Posłał na zawody. Teraz rozbłysnę w świecie – Marzył wieczorami… Lecz rzadko rzeczywistość W zgodzie jest ze snami. Gdy utwór nawet z dala Nie ujrzał nagrody – W łeb sobie geniusz palnął, Choć piękny i młody. Image:PD-icon.svg Public domain