10 czerwca 1952 roku w Poznaniu miała miejsce katastrofa lotnicza wojskowego bombowca Pe-2FT. Zginęło w niej lub zostało rannych ponad 20 osób. Ze względu na utajnienie przez PZPR informacji o katastrofie, dokładna liczba ofiar nie jest znana. Jedyny dokument z 1952 roku, będący dowodem tragedii, pozostał w aktach PZPR, których ocalała ze zniszczeń część znajduje się w Archiwum Państwowym. Do dnia dzisiejszego jest to najtragiczniejsza w skutkach katastrofa wojskowa z udziałem osób cywilnych w Polsce.
10 czerwca 1952 roku w Poznaniu miała miejsce katastrofa lotnicza wojskowego bombowca Pe-2FT. Zginęło w niej lub zostało rannych ponad 20 osób. Ze względu na utajnienie przez PZPR informacji o katastrofie, dokładna liczba ofiar nie jest znana. Jedyny dokument z 1952 roku, będący dowodem tragedii, pozostał w aktach PZPR, których ocalała ze zniszczeń część znajduje się w Archiwum Państwowym. Do dnia dzisiejszego jest to najtragiczniejsza w skutkach katastrofa wojskowa z udziałem osób cywilnych w Polsce. Tajemnica o tragicznych wydarzeniach przetrwała dłużej niż PRL, pierwszy artykuł w lokalnej prasie, opisujący okoliczności katastrofy ukazał się dopiero w roku 2007. W marcu tego samego roku poszerzono katalog zbrodni komunistycznych o „Fałszowanie dokumentacji przez funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa na szkodę osób trzecich”. Dzięki temu pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej mógł wszcząć postępowanie dotyczące sfałszowania przyczyn katastrofy bombowca. To jedna z pierwszych w Polsce spraw o zbrodnię komunistyczną przeciwko dokumentom.