abstract
| - [Czarne tło.] Witam w dziesiątym odcinku programu Najgorsze Gry Wszechczasów. W dzisiejszym odcinku będzie nieudana podróbka Need For Speed. Miłego oglądania. [Czarne tło.] Twórcą gry European Street Racing jest firma Team 6, czyli producent takich szitów jak French Street Racing, Super Taxi Driver 2006, Manhattan Chase i wiele, wiele innych krapów. Teraz czas na oceny z innych portali internetowych. [Pojawiają się oceny.] Gry-online: 6.2/10 Bazarecenzji.pl: 2.1/10 Gameinator: 1/10 Playback: 2+ [Menu - czarne napisy na srebrnym tle, muzyka z gry.] Oto główne menu. Jest play, options i exit. W opcjach możemy zmienić rozdzielczość - i uwaga - na panoramiczną, ale to i tak nie poprawia grafiki. Można zmienić audio. Ja bym radził, bo muzyka w tej grze to okropne techno i ruskie disco polo. Można tez zmienić profil klawiszy. W play mamy tryby: kariera, ghost racing i kiepski multiplayer. W grze mamy 36 tras męki podzielonych na 7 stolic jeżdżenia, czyli: Warszawa, Moskwa, Londyn, Paryż, Madryt, Berlin oraz Hamburg. Trasy w tych rozdziałach się powtarzają, więc te 4 lub 5 godzin nudy macie zapewnione. Masakra. [Okno wyboru pojazdu.] W tej grze o dziwo mamy opcję tuningu, czyli pierwszą rzecz w której autorzy się wzorowali na Need For Speed, ale tuning nie jest taki fajny. Można tylko kupić: nitro, silnik, sprzedać auto, pomalować, kupić sprzęgło i zmienić szybkość. Raczej wada, niż zaleta tej kaszanki. [Rozgrywka.] Teraz powiem wam o hudzie. Na górze mamy czas swój, przeciwników swoją pozycję i rekordy. Mówię wam, będziecie głównie patrzeć na swoja pozycję niż na jakieś pieprzone czasy. W lewym dolnym rogu jest mapka, która może się przydać, ale nie musi. W prawym dolnym rogu są dwa liczniki prędkości. Po co dwa? Nie wystarczy jeden? Ale kit z tym makaronem. Licznikiem po prawej stronie jest szybkość nitro. Kolejnym minusem tej gry to, ze poziom trudności tej gry jest zabójczy. Ironia: wyścigi są proste jak zjedzenie (niezidentyfikowany dźwięk). Raz są bardzo łatwe. Inteligencja wrogów sięga poziomu gówna. Zobaczcie sami: [Samochody wpadające do rzeki i mignięcie białego napisu: "o żal, przeciwnik wpadł do wody!"] No tak, ale to nie koniec rzeczy, które rak bardzo wkurwiają. [Samochód jeżdżący w kierunku Bramy Brandenburskiej wydający dziwne dźwięki, znikąd pojawia się przeciwnik.] Widzieliście to? Samochód losowy pojawił się znikąd. Pokażę tą dziwaczną sytuację w zwolnionym tempie. [To samo, ale wolniej i z jasnoniebieskim napisem: "Ale żal na kółkach Oo".] Kolejnym minusem tej gry jest beznadziejna fizyka, wszystkiego. W tej grze jeśli uderzycie w samochód poleci on wysooko. Zobaczcie sami. [Uderzenie w inny samochód.] Kolejną rzeczą, która jest dziwna to grafika. Samochody są brzydkie, ulice też, a na pochwałę liczy się tylko woda, która jest ładna. Mam jeszcze jedno pytanie: co to do cholery ma być na autach koło świateł? [Przybliżenie na tył samochodu i oddalenie.] Nitro, czy jakieś inne gówno? Na to pytanie nie da się chyba odpowiedzieć. Aha, a co do nitro efekt rozmycia jest dość dziwny. No tak, kolejna rzecz wzorowana na NFSie. I oczywiście znowu zrąbana na maksa. Patrzcie: to wygląda jakby jakiś gościu, który nosił okulary na pięć szkiełek jakimś cudem widział wyraźne koło w którym byłby jakiś obraz. What the fuck. Dobra, czas na podsumowanie tej kaszanki, bo nie chce mi się o tym zjebanym gównie z Czarnobyla dalej opowiadać. A więc tak: muzyka w tej grze to kompletny epic fail. Grafika jest słaba. Tylko woda jest dobrze zrobiona. Szkoda, że nie cała gra. Efekt ultra jest zrąbany. Dziwne samochody, które pokazują się znikąd, słaba inteligencja przeciwników, niska grywalność i wiele, wiele więcej minusów. Dobra, czas na oceny końcowe.
|