Pierwsza część filmu okazała się klapą finansową i artystyczną. Jedyne znaczące nagrody, które otrzymało działo Antoniego Krauzego to „Węże”. Zaraz po ogłoszeniu wyników zdruzgotany reżyser ogłosił na Facebooku, że jest już za stary na kręcenie kolejnej części i chce przekazać pałeczkę innemu reżyserowi, który lepiej ogarnia efekty specjalne w Pivocie. Już po godzinie na apel odpowiedział znany niemiecki reżyser Emmerich.
Pierwsza część filmu okazała się klapą finansową i artystyczną. Jedyne znaczące nagrody, które otrzymało działo Antoniego Krauzego to „Węże”. Zaraz po ogłoszeniu wyników zdruzgotany reżyser ogłosił na Facebooku, że jest już za stary na kręcenie kolejnej części i chce przekazać pałeczkę innemu reżyserowi, który lepiej ogarnia efekty specjalne w Pivocie. Już po godzinie na apel odpowiedział znany niemiecki reżyser Emmerich. Ja bardzo chcę nakręcić nową część Smoleńska. Podobał mi się ten film. Z tego co słyszałem to Beata Fido proponowała Krauzemu efekty specjalne, które wykorzystywałem w „Dniu Niepodległości”. – odpowiedział Emmerich na Facebooku. Produkcję nad filmem obejmie producent Z jak zazdrość Jędrzej Kossoń. Nie wiadomo niestety o czym ma opowiadać nowa część. Nieoficjalnie mówi się o dwóch rozpatrywanych scenariuszach. Według pierwszego Smoleńsk 2 będzie prologiem do wydarzeń z pierwszej części i przedstawi historię sadzenia brzozy przez Donalda Tuska. W tej wersji główną rolę miałby zagrać Cezary Pazura, który w Karierze Nikosia Dyzmy udowodnił, że potrafi grać wrednego rudzielca. Inny rozpatrywany scenariusz ma opowiadać o zwycięstwie prawdy nad spiskiem i o odzyskaniu wraku.