About: dbkwik:resource/cETUx7hZ7Xl3v-02NzDVWQ==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Powstaniec z 29 listopada
rdfs:comment
  • Czuł w sobie siłę dziwną, siłę niepojętą, Której nakazów słuchał, nie wiedząc skąd ona; Aż zrozumiał tę siłę w wielkie, dziwne święto, Gdy zbudziła się ziemia, wśród mroków uśpienia. Wieczór był listopada, wieczór jakich wiele; Szary, smutny i senny pośród miasta murów… Aż nagle… uderzyły dzwony przy kościele… Aż nagle… zgiełk i widok wojskowych mundurów. Aż nagle krzyk się rozległ: – do broni! do broni! – I zatętniły kroki w spokojnych ulicach… Czyż to podchorążacy? Tak, tak, to są oni! Cóż za błysk? Młyn na Solcu w ognia błyskawicach. Image:PD-icon.svg Public domain
dcterms:subject
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • Wiersz
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Teresa Bogusławska
abstract
  • Czuł w sobie siłę dziwną, siłę niepojętą, Której nakazów słuchał, nie wiedząc skąd ona; Aż zrozumiał tę siłę w wielkie, dziwne święto, Gdy zbudziła się ziemia, wśród mroków uśpienia. Wieczór był listopada, wieczór jakich wiele; Szary, smutny i senny pośród miasta murów… Aż nagle… uderzyły dzwony przy kościele… Aż nagle… zgiełk i widok wojskowych mundurów. Aż nagle krzyk się rozległ: – do broni! do broni! – I zatętniły kroki w spokojnych ulicach… Czyż to podchorążacy? Tak, tak, to są oni! Cóż za błysk? Młyn na Solcu w ognia błyskawicach. Wtedy chłopak zrozumiał, zrozumiałe moce, Które nakazywały żale, marzenia i skargi… Ach jak mu serce w piersiach potężnie łomoce, Gdy wybiega, drżącymi pacierz szepcąc wargi… Mijali go przechodnie spieszący w wsze strony, A on biegł gnany tamtą, znaną dobrze mocą… Zdało mu się, że kraczą gdzieś złowróżbnie wrony! Obejrzał się, nie dojrzał skrytych ciemną nocą… Wezwania; – Pod arsenał! – Usłuchał okrzyków I biegł tam, gdzie walczono i walczył z innymi… Aż poddał się arsenał i oddział strażników I broń brano rękami z zapału drżącymi… – A później próbowano zdobywać koszary I poległ młody chłopak od moskiewskiej kuli… Ucichły dlań już strzały, okrzyki i gwary, Do zimnej, twardej ziemi twarz zastygłą tuli… A przecież iść nie musiał i mógł nie umierać Żyć dostatnio i długo na ojców spuściźnie… Lecz on chciał wziętą Polsce swobodę odbierać I dusza mu się rwała do służby Ojczyźnie… Lecz poszedł, bo był wierny, szlachetny i czysty, Bo był młody i szalony kochał ją do końca, Bo w sercu święty ogień płonął mu wieczysty, Bo pełen był Ojczyzny i pełen był słońca… Image:PD-icon.svg Public domain
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software