Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Płacz, matko, kochanko, przebacz, bo nie anioł, nie anioł prowadzi. Wy te same drżące u nieba, wy te same róże sadzić jak głos na grobach przyjdziecie i dłonią odgarniecie wspomnienia i liście, jak włos siwiejący na płytach płaskich. Idą, idą pochody, dokąd idą, których prowadzi jak wygnańców laski ląd krążący po niebie. A może niebo po lądzie dmące piaskiem tak kształt ich zasypuje. Jak noże giną w chleb pogrążone - tak oni z wolna spływają. Piach ich pokrywa. Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni. Image:PD-icon.svg Public domain
|
dcterms:subject
| |
Tytuł
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
adnotacje
| - Wyd.: Wiersze wybrane, 1942
|
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| - Krzysztof Kamil Baczyński
|
abstract
| - Płacz, matko, kochanko, przebacz, bo nie anioł, nie anioł prowadzi. Wy te same drżące u nieba, wy te same róże sadzić jak głos na grobach przyjdziecie i dłonią odgarniecie wspomnienia i liście, jak włos siwiejący na płytach płaskich. Idą, idą pochody, dokąd idą, których prowadzi jak wygnańców laski ląd krążący po niebie. A może niebo po lądzie dmące piaskiem tak kształt ich zasypuje. Jak noże giną w chleb pogrążone - tak oni z wolna spływają. Piach ich pokrywa. Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni. Image:PD-icon.svg Public domain
|
is wikipage disambiguates
of | |