rdfs:comment
| - I jedne, zasłuchane w serdeczne zwierzenia, Idą w lasu — ruczaju — szumiące bezdroże, I miłości swej pierwszej rozsnuwszy wspomnienia Rzeźbią jakieś litery w drzew zielonej korze. A drugie, niby siostry, w ciszy i skupieniu Błądzą w pełnej widziadeł skalnej pustce szarej, Gdzie oczom Pustelnika ongi w skier płomieniu Białych piersi kuszące odkryły się czary. Inne znowu, jak zwierzę wyjące swe skargi, W głębi jaskiń pogańskich szukają schronienia I ciebie przyzywają spalonemi wargi, O Bachusie! co gorycz usypiasz wspomnienia! Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - I jedne, zasłuchane w serdeczne zwierzenia, Idą w lasu — ruczaju — szumiące bezdroże, I miłości swej pierwszej rozsnuwszy wspomnienia Rzeźbią jakieś litery w drzew zielonej korze. A drugie, niby siostry, w ciszy i skupieniu Błądzą w pełnej widziadeł skalnej pustce szarej, Gdzie oczom Pustelnika ongi w skier płomieniu Białych piersi kuszące odkryły się czary. Inne znowu, jak zwierzę wyjące swe skargi, W głębi jaskiń pogańskich szukają schronienia I ciebie przyzywają spalonemi wargi, O Bachusie! co gorycz usypiasz wspomnienia! I te jeszcze, co łona szkaplerzem ubrane, Krwawym śladem piętnują biczującej ręki, Płaszczem nocy okrywszy swe ciała zszarpane Rozkoszy krzykiem głuszą mąk bolesne jęki. O Demony — potwory — dziewice męczenne! O wy niespełnionemi wciąż dręczone snami, Spragnione nieskończenia, grzeszne lub promienne. Czasem krzykiem rozgłośne, czasem ciche łzami, Kocham was i żałuję, o siostry tułacze, Duszy waszej piekielną przeczytawszy księgę, Za niesytość pragnienia, za tęsknot rozpacze I za wielkich serc waszych miłosną potęgę. Image:PD-icon.svg Public domain
|