Pewnego razu odszedłem wraz z nocą Gdzieś w ciemny zaułek, Śpiewałem jej na ucho, Pocałowałem jej usta, Powolutku ją rozbierałem. Kochałem ją w chaosie westchnień. Tak, i ona kochała mnie szaleńczo Po raz pierwszy, I ja ją kochałem... Aż zostawiła mnie o świcie. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
Pewnego razu odszedłem wraz z nocą Gdzieś w ciemny zaułek, Śpiewałem jej na ucho, Pocałowałem jej usta, Powolutku ją rozbierałem. Kochałem ją w chaosie westchnień. Tak, i ona kochała mnie szaleńczo Po raz pierwszy, I ja ją kochałem... Aż zostawiła mnie o świcie. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa