abstract
| - [[Plik:Breakdance.jpg|thumb|220px|Marcin Hakiel w swoim flamenco]] 25 października 2006 To podręcznik z rzetelną wiedzą, ale przeplecioną smaczkami o nas i naszymi komentarzami w stylu: „Drogie panie – bioderka w salsie są najważniejsze” – opowiadają gwiazdy kolorowych czasopism. „Do książki zostanie dołączona płyta CD z muzyką taneczną”. Z pewnością ucieszy to miłośników disco polo. Jak przyznali tancerz i aktorka: książka powstawała w domu, samochodzie, samolocie, a nawet tańczyliśmy w kiblu w na trasie pociągu Bielsko-Biała-Skierniewice-Ostrołęka i na klatce schodowej. Tancerze cieszą się, że wydali książka jeszcze przed karnawałem, czyli – przezornie – we wrześniu. Marcin Hakiel przyznał, że nigdy o książce nie myślał, bo nie umie czytać, aczkolwiek przy pracy nad książką zatrudniono stenografistkę i sekretarkę, które zajęły się złożeniem tego bełkotu do kupy. Bełkot przezornie zamknięto w metalowej puszce, żeby się nie rozlazł po wydawnictwie. Cichopek na końcu wywiadu udzielonego „Gali” powiedział: Fajne jest to, że tworzymy dzieło wiekopomne. Instrukcji tańca dla lamerów wychodzi w Polsce 200 rocznie.
|