rdfs:comment
| - Więc tak, gdy byłam 9 letnim dzieckiem musiałam spać z moimi rodzicami w jednym pokoju, bo reszta była zajęta przez dwójkę mojego rodzeństwa. Nasza rodzina była normalna, oprócz niektórych kłótni. Mamy jeszcze dom we Wrocławiu, lecz teraz go wynajmujemy. Zaczęło się to od dnia, gdy jak miałam pierwszy raz nocować z moją siostrą i jej koleżanką we Wrocławiu w naszym domu. Podsłuchałam rozmowę mojej siostry i rodziców. -Ale ja się boje tutaj spać, ostatnio znowu coś łaziło po korytarzu. -A może to jest prawda ? Pamiętasz przecież jak ci mówiłam, że sama widziałam jak coś łaziło kiedyś w tym domu.
|
abstract
| - Więc tak, gdy byłam 9 letnim dzieckiem musiałam spać z moimi rodzicami w jednym pokoju, bo reszta była zajęta przez dwójkę mojego rodzeństwa. Nasza rodzina była normalna, oprócz niektórych kłótni. Mamy jeszcze dom we Wrocławiu, lecz teraz go wynajmujemy. Zaczęło się to od dnia, gdy jak miałam pierwszy raz nocować z moją siostrą i jej koleżanką we Wrocławiu w naszym domu. Podsłuchałam rozmowę mojej siostry i rodziców. -Ale ja się boje tutaj spać, ostatnio znowu coś łaziło po korytarzu. -A może to jest prawda ? Pamiętasz przecież jak ci mówiłam, że sama widziałam jak coś łaziło kiedyś w tym domu. -Proszę was, duchy nie istnieją a ty po prostu tęsknisz za babcią i wymyślasz, że teraz ona nawiedza ten dom, jeśli już tak bardzo chcecie to mogę zamówić msze za jej duszę, ale nic więcej przecież nie zrobimy. Nie wierzyłam w duchy dlatego nie wzięłam tego na poważnie. Miałam tam być tylko na 3 noce, ale ostatniego dnia pobytu przez korytarz coś przeszło. Nie jestem pewna co to bo teraz widzę to wspomnienie jak przez mgłę. Nikomu o tym nie powiedziałam tylko grzecznie wróciłam do domu, bo jeszcze tego dnia mieliśmy umówiona msze a babcie w kościele. Kolejnego dnia siostra zadzwoniła do rodziców i powiedziała, że już niczego nie słyszy ani nie widzi więc już się nie martwi. Jakoś rok później miałam już 10 lat. Moja mama nie miała pracy a brat wyjeżdżał co sobotę na studia. Zeszłam na dół i usiadłam na kanapie oglądając telewizor, moja mama przyszła i powiedziała, że musi iść wyrzucić śmieci. Siedziałam i popatrzałam się na otwarte drzwi od korytarza a tam przeszła mi postać jakiejś kobiety. Myślałam, że to mama więc pobiegła za nią, lecz ku mojemu zdziwieniu mama dopiero weszła do domu z pustym koszem na śmieci. Zdziwiłam się strasznie więc pobiegłam na górę, żeby poczuć się bezpieczniej przy muzyce. Następne noce były straszne, pomimo że spałam koło moich rodziców czułam jak coś mnie obserwuje i dlatego miałam nieprzespane noce. Gdy moja druga siostra przyjechała z Wrocławia mogłam dzielić z nią pokój, bo z nią miałam bardzo dobry kontakt a w sypialni rodziców już nie mogłam czuć się normalnie. Niestety coś mi w tym pokoiku nie pasowało, czasami nawet słyszałam jak ktoś mnie woła a jak pytałam się ich co chcą to rodzice i rodzeństwo patrzyło się na mnie jak na głupka. Gdy miałam 11 lat siostra się wyprowadziła do Irlandii a ja miałam nowy pokój dla siebie. Było wszystko dobrze, gdyby nie to, że w nocy usłyszałam hałas z małego pokoju. Moi rodzice spali a brat był na imprezie więc zadzwoniłam do niego z próba o położenie się z nim. Zgodził się więc poszłam, ale nie zasnęłam, bo gdy skarżyłam oglądanie na jego telewizorze zapaliłam małą lampkę i usłyszałam jak drzwi od pokoiku się otwierają i ktoś schodził na dół po schodach aż do kolejnych drzwi garażowych. Brat wrócił godzinę później a ja mu opowiedziałam o tych krokach. On wystrzelił jak z rakiety i zaczął sprawdzać pokoje nawet garaż, lecz nikogo tam nie było. Zasnęłam przy nim, ale potem nie chciał zemną o tym gadać. W końcu miałam 12 lat, zapomniałam już pawie o tym, co działo się kiedyś, tylko że pewnej nocy moja mama zaczęła krzyczeć. Zbiegłam do niej a ona prawie rozpłakana dzwoniła na policje o mówiła, że ktoś nas obserwuje. Nigdy nie zapomnę o tym, co się działo w moim dzieciństwie, ale gdy pewnego razu opowiedziałam o wszystkim mojemu ojcu on popatrzał się na mnie z przerażeniem, a potem skierował wzrok na mamę. Zaczął się śmiać i mówił, żebym o tym zapomniała. Gdy miałam już 13 lat przyszła do mnie koleżanka pooglądać horrory, zaprowadziłam ją do mojego pokoju i zaczęłyśmy oglądać . Po skończonym seansie poprosiłam ją żeby włączyła światło bo jest już szaro. Ona podeszła do włącznika ale w szybie w drzwiach było widać jak coś się nam przygląda. Od tamtej pory nie zapraszam za często koleżanek do mojego domu . Dlatego boje się tych pokoi, a co jeśli to coś z Wrocławia przeniosło się do naszego domu? Teraz szukam odpowiedzi na to wszystko w internecie, ale nawet teraz czuję się obserwowana. Kategoria:Opowiadania
|