abstract
| - 200px|thumb|Kultowy-jak-chuj plecak typu kostka Kostka – stary kapeć z szelkami i mnóstwem naszywek, zakupiony w ciucholandzie, zacnym metalszopie lub jeszcze zacniejszym sklepie z militariami. Dla osób mieszkających blisko jednostek wojskowych możliwe jest również nabycie owego poprzez zabór mienia państwowego. Występuje w kolorach czarnym, zielonym, czarnym, ciemnozielonym, czarnym, jasno zielonym i czarno-czarnym. Najczęściej koloru nie sposób odróżnić spod tony ćwieków i naszywek. Dodajmy, że plecak jest NIEZNISZCZALNY, a tylko nieliczni przeżywają bliższe spotkanie z nim sam na sam. Noszą je wyżej wymienieni metalowcy oraz ci, co mieszkają pod mostem, mają mnóstwo jaskiniowców w brodzie i włosy dłuższe, niż historia Polski. Plecak ten jest zazwyczaj siedliskiem robali, pająków oraz innych dziwnych stworzeń. Do kostki zmieści się absolutnie wszystko i jeszcze trochę. Najwięksi hardkorowcy opanowali sztukę przeprowadzki połowy sporego blokowiska pakując wszystko (łącznie z mieszkańcami) do kostki, kieszeni bojówek i kamizelek taktycznych. Jednakże kostka służy przeważnie do przenoszenia butelek pełnych (chwilowo) taniego wina, Błękitu Paryża, wódki z meliny czy paliwa rakietowego, a także substancji radioaktywnych. Jeśli już zakupisz plecak:
* Noś go zawsze i wszędzie.
* Rozmawiaj z nim.
* Jak dotknie czegoś różowego – spal (to coś różowe, rzecz jasna).
* Wysławiaj go.
* Śpij z nim.
* Koniecznie nadaj mu imię.
* Często go przytulaj.
* Dbaj o mieszkające w nim insekty.
* Poprzyczepiaj na niego naszywki, zapinki, ćwieki, kapsle Tymbarku, sztuczną szczękę babci w formie breloka. Koniecznie musisz mieć też na nim naszywki Slipkota, Metalliki i mnóstwa zespołów o których nic nie wiesz.
* Naszywki muszą sobie zaprzeczać! Np. „Zajebać żyda!” i „Muzyka przeciwko rasizmowi”.
* Nie próbuj nawet zamienić go na jakieś gówno pokroju Adidas.
* Każdy, kto ma kostkę, jest twoim bratem.
* Każdy, kto nie ma – wrogiem.
* Jeśli ktoś nie wie, co to kostka, to (tradycyjnie) zabij go.
* W swoim testamencie zapisz, aby nie odrywali ci go z pleców. Wspominałem już, że musisz go sobie przyszyć?
* Nie wolno go prać z powodu żyjących w nim robali, pająków i innych przemiłych stworzeń Ponadto proszek zabija kurz, który przecież dodaje hardkoru.
* Noś go zawsze i wszędzie a dobrze ci będzie!
* Twój kultowy-jak-chuj plecak musi zaliczyć wszystkie koncerty na których byłeś, jesteś i będziesz, nawet jeżeli cię na nich nie było, nie ma i nie będzie. Po prostu musi.
* Żadna kostka nie ma za ciasnych szelek. Żadna. Jeśli ma – cierp z godnością.
|