Zaćmienie - autor : Stephenie Meyer Poprzednia w serii: "Księżyc w nowiu" Następna w serii : "Przed świtem".
Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Zaćmienie - autor : Stephenie Meyer Poprzednia w serii: "Księżyc w nowiu" Następna w serii : "Przed świtem".
- Równiny ziewnęły swym firmamentem Lękasz się, bezbronny? Podejdź, kuszę cię tkliwie Czyny twe nieobce mi Podejdź. Krew spływa wulkaniście Przez piaski zatoczone mułem Zieleń nagle, dokądże zawitałeś? "Szczęśliwa" wołasz za kotarą czaisz się leniwie Przebiłeś pustkę nicości Biegnąc ku wschodom malachitowym... Gwiazdy zatańczyły na Twą cześć Armie przystanęły w bezruchu Splendor ziemskich wodospadów Ocalony dzięki pastelowym myślom Splot traw pól bitew wydeptanych Wędrujesz, poszukujesz, czekasz Swój oręż złoty wyblaknie "Nie wbijaj go w serce księżyca" niejasnym.
- Zaćmienie (ang. ecalypse) to koniowate stwory galopujące wielkimi stadami po Planie Cienia. Często służą jako wierzchowce istotom dość silnym by je ujarzmić. Tylko z wielkiej odległości można wziąć zaćmienie za normalnego konia. Największą różnicę stanowi sześć nóg, ale przy bliższych oględzinach ujawniają się kolejne. Umaszczenie stwora jest matowoszare, pod z pozoru niemal niematerialną skórą widać ciemniejsze cienie tworzące żebra, czaszkę i kości. Kopyta, grzywa i ogon rozwiewają się w smugi mgły. Oczy to jednolicie czarne kulki, nigdy nie odbijające światła. Zaćmienie nie rżą tak jak konie, lecz wydają z siebie dudniące pomruki i parsknięcia. Porozumiewają się telepatycznie ze sobą i z jeźdźcami, ale nigdy z kimś obcym.
|
dcterms:subject
| |
Tytuł
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
dbkwik:bezsensoped...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
wikipage disambiguates
| |
abstract
| - Zaćmienie (ang. ecalypse) to koniowate stwory galopujące wielkimi stadami po Planie Cienia. Często służą jako wierzchowce istotom dość silnym by je ujarzmić. Tylko z wielkiej odległości można wziąć zaćmienie za normalnego konia. Największą różnicę stanowi sześć nóg, ale przy bliższych oględzinach ujawniają się kolejne. Umaszczenie stwora jest matowoszare, pod z pozoru niemal niematerialną skórą widać ciemniejsze cienie tworzące żebra, czaszkę i kości. Kopyta, grzywa i ogon rozwiewają się w smugi mgły. Oczy to jednolicie czarne kulki, nigdy nie odbijające światła. Zaćmienie nie rżą tak jak konie, lecz wydają z siebie dudniące pomruki i parsknięcia. Porozumiewają się telepatycznie ze sobą i z jeźdźcami, ale nigdy z kimś obcym. Zaćmienie potrafi do woli przemieszczać się na duże odległości między planem cienia i planem materialnym, a do tego na życzenie może stać się niematerialne. Raz dziennie może użyć mocy zmiany planów aby dostać się na dowolny plan. Zaćmienie nie znosi siodła, lecz zaakceptuje jeźdźca który przełamie jego dziką naturę. Jeśli zaćmienie dobrowolnie pozwoli się ujeżdżać, to jego moce działają również na jeźdźca. Niektóre istoty magicznie dominują zaćmienia i zakładają nań siodła, lecz wtedy stworzenie opiera się takiej kontroli i jego moce nie działają na jeźdźca.
- Zaćmienie - autor : Stephenie Meyer Poprzednia w serii: "Księżyc w nowiu" Następna w serii : "Przed świtem".
- Równiny ziewnęły swym firmamentem Lękasz się, bezbronny? Podejdź, kuszę cię tkliwie Czyny twe nieobce mi Podejdź. Krew spływa wulkaniście Przez piaski zatoczone mułem Zieleń nagle, dokądże zawitałeś? "Szczęśliwa" wołasz za kotarą czaisz się leniwie Przebiłeś pustkę nicości Biegnąc ku wschodom malachitowym... Gwiazdy zatańczyły na Twą cześć Armie przystanęły w bezruchu Splendor ziemskich wodospadów Ocalony dzięki pastelowym myślom Splot traw pól bitew wydeptanych Wędrujesz, poszukujesz, czekasz Swój oręż złoty wyblaknie "Nie wbijaj go w serce księżyca" Malunki wszechsadu, domu Twego Osaczone lękiem bez trwania Swój okręt skieruj ku zachodowi I wypłyń ku bajkom... niejasnym. Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
|