| Attributes | Values |
|---|
| rdfs:label
| |
| rdfs:comment
| - Wozów, pojazdów sznur się spieszy: Turkocą, trąbią, dzwonią, — W obładowanej ludzkiej rzeszy Z paczkami wszyscy gonią. Choinek stosy wyprzedano: Raz wraz ktoś drzewko niesie... Na placu pusto, a dziś rano Tak było tu, jak w lesie. Latarnie błysły długim sznurem W lotnego śniegu srebrze... A tam pod szarym, zimnym murem Kobieta z dzieckiem żebrze. O, czyż nie dosyć jest choinek, I domów, i pokoi, — Ze matka ta i ten jej synek Na mrozie, żebrząc, stoi? Czy dziś przy żadnym z białych stołów Nie siądzie on i matka? Czyliż nie dosyć jest aniołów? I serca? I opłatka?
- Ulica – droga, która posiada swoją nazwę; pas ziemi bądź jej marnego substytutu oddzielający teren – tak samo, jak rzeka – na nasz i tego durnia z naprzeciwka. Rzekłbyś, że skoro to ludzki wymysł, zawsze dokona sprawiedliwego podziału; a tu klops – po lewej stronie masz centrum handlowe, a prawicy tylko nędzna hałda pozostaje.
- Tutaj ulice są główną siecią miasta. Powstają przy nich parcele mieszkalne, komercyjne i przemysłowe, a także stoją przystanki autobusowe. Na skrzyżowaniach zdarzają się wypadki, generują korki. Bez ulic miasto nie może istnieć. Mieszkańcy odcięci od dróg, narzekają na brak transportu.
|
| sameAs
| |
| dcterms:subject
| |
| zdjęcie
| |
| nazwa
| |
| Podpis
| - Spokojna uliczka w Sim City
|
| dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg==
| |
| dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| - Wiersz ze zbioru Gwiazdka polskiego dziecka
|
| dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA==
| |
| dbkwik:nonsensoped...iPageUsesTemplate
| |
| dbkwik:pl.sims/pro...iPageUsesTemplate
| |
| dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
| Autor
| |
| abstract
| - Wozów, pojazdów sznur się spieszy: Turkocą, trąbią, dzwonią, — W obładowanej ludzkiej rzeszy Z paczkami wszyscy gonią. Choinek stosy wyprzedano: Raz wraz ktoś drzewko niesie... Na placu pusto, a dziś rano Tak było tu, jak w lesie. Latarnie błysły długim sznurem W lotnego śniegu srebrze... A tam pod szarym, zimnym murem Kobieta z dzieckiem żebrze. O, czyż nie dosyć jest choinek, I domów, i pokoi, — Ze matka ta i ten jej synek Na mrozie, żebrząc, stoi? Czy dziś przy żadnym z białych stołów Nie siądzie on i matka? Czyliż nie dosyć jest aniołów? I serca? I opłatka?
- Ulica – droga, która posiada swoją nazwę; pas ziemi bądź jej marnego substytutu oddzielający teren – tak samo, jak rzeka – na nasz i tego durnia z naprzeciwka. Rzekłbyś, że skoro to ludzki wymysł, zawsze dokona sprawiedliwego podziału; a tu klops – po lewej stronie masz centrum handlowe, a prawicy tylko nędzna hałda pozostaje.
- Tutaj ulice są główną siecią miasta. Powstają przy nich parcele mieszkalne, komercyjne i przemysłowe, a także stoją przystanki autobusowe. Na skrzyżowaniach zdarzają się wypadki, generują korki. Bez ulic miasto nie może istnieć. Mieszkańcy odcięci od dróg, narzekają na brak transportu.
|
| is dbkwik:resource/JvmuHjXQYc_EMmq-yMXeWg==
of | |
| is dbkwik:resource/X7l0opWu667RHDeQudG4LA==
of | |