About: dbkwik:resource/j0nAtriDNoObBrpYNrjPXg==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Scooby Doo VHS
rdfs:comment
  • Ehhh, no cóż z nikim o tym nie rozmawiałem przez bardzo długi czas. To mi się przydarzyło, kiedy miałem 10, może 11 lat. Mój tata kupił kasetę VHS ze Scoobym-Doo, odcinkiem, którego dokładnie już nie pamiętam. To, co pamiętam bardzo dobrze to to, że odcinek traktował o duchu małej dziewczynki terroryzującej całe miasteczko. Moi rodzice nie wychodzili już z domu tak często odkąd u mojego brata zdiagnozowano astmę i bardzo solidnie go pilnowali. Jednak jednej nocy mieli coś bardzo ważnego do załatwienia, więc postanowili, że wezwą opiekunkę. Jak można by się spodziewać, byłem bardzo na nich zdenerwowany, mówiąc im, że jestem już wystarczająco duży, żeby zaopiekować się młodszym bratem, ale oczywiście nie posłuchali mnie. Zostawili nas z tą piegowatą piętnastoletnią sąsiadką imieniem Amanda a
dcterms:subject
abstract
  • Ehhh, no cóż z nikim o tym nie rozmawiałem przez bardzo długi czas. To mi się przydarzyło, kiedy miałem 10, może 11 lat. Mój tata kupił kasetę VHS ze Scoobym-Doo, odcinkiem, którego dokładnie już nie pamiętam. To, co pamiętam bardzo dobrze to to, że odcinek traktował o duchu małej dziewczynki terroryzującej całe miasteczko. Moi rodzice nie wychodzili już z domu tak często odkąd u mojego brata zdiagnozowano astmę i bardzo solidnie go pilnowali. Jednak jednej nocy mieli coś bardzo ważnego do załatwienia, więc postanowili, że wezwą opiekunkę. Jak można by się spodziewać, byłem bardzo na nich zdenerwowany, mówiąc im, że jestem już wystarczająco duży, żeby zaopiekować się młodszym bratem, ale oczywiście nie posłuchali mnie. Zostawili nas z tą piegowatą piętnastoletnią sąsiadką imieniem Amanda albo jakoś tak. Przed wyjściem ojciec wręczył nam kasetę, co wprawiło nas w podekscytowanie, ponieważ pierwszy raz w naszych młodych życiach tata pozwolił nam na obejrzenie kasety VHS. Po ich wyjściu zauważyliśmy, że kaseta wygląda bardzo nietypowo; obrazek na kasecie wyglądał na odręcznie malowany, Scooby sprawiał wrażenie naprawdę przerażonego, a postać dziewczynki była bardzo straszna. Pamiętam, jak Amanda nazwała mojego ojca dziwakiem; nie miała pojęcia, jaki człowiek kupuje TAKIE kasety swoim własnym dzieciom. Z kolei ja wywnioskowałem, że musiał wziąć pierwszą lepszą kasetę, która nawinęła mu się pod rękę. Pamiętam też, że dziewczyna nie chciała, żebyśmy odtwarzali tą bajkę, ale naciskaliśmy na nią dobrą godzinę, aż w końcu zmiękła i usiedliśmy przed telewizorem włączając odtwarzacz. Odcinek był jednak trochę nudny, nie było w nim żadnych żartów, ani nie wydawał się straszny, a jednak duch dziewczynki z „okładki” nie pasował do ducha dziewczynki z odcinka. Niewiele sobie przypominam, gdy próbuję przywołać w głowie fabułę bajki, ale przypuszczam, że niczym się nie wyróżniał od innych odcinków, a Amanda powtarzała co 5 minut „ale to głupie!”. Kiedy zespół w końcu złapał ducha i szykował się do zdemaskowania straszydła, stało się coś dziwnego. Nagle, wszyscy członkowie zespołu przestali mówić i wpatrywali się w kierunki widza z bardzo poważnymi i smutnymi minami. Po prostu gapili się na nas i zdawało mi się, że trwa to bardzo długo. Nawet muzyka w tle przestała grać. Tylko duch dziewczynki patrzył się w ziemię. Nagle, podniosła szybko głowę i skierowała twarz w kierunku kamery z tymi jej strasznymi oczami - szeroko otwartymi. Potem wyskoczyły w tempie ekspresowym napisy końcowe. Cała nasza trójka gapiła się jak głupia przez cały ten czas do czasu aż taśma stanęła. Byliśmy w totalnym szoku. Wtedy mój brat spojrzał na nas i rzekł coś w tym stylu: ”Cholera…nie mogę uwierzyć, że Kudłaty zginął to jest takie popieprzone!”. Oboje spojrzeliśmy na niego z zakłopotaniem, a opiekunka spytała, co on plecie. Podkreślił, że to głupie zabijać jedną z postaci, a następnie przywrócić ją do życia w następnym odcinku. Wtedy nieźle się wkurzyła i odrzekła, że przecież Kudłaty nie zginął, a duch dziewczynki zniknął w momencie, gdy ją schwytali no i odcinek się skończył ich totalnym przerażeniem. Nic nie miało w tym filmiku sensu, nic nie mogłem z tego zrozumieć. Kiedy powiedziałem im, co zobaczyłem, dziewczyna wystraszyła się nie na żarty, powiedziała chyba z milion razy, że to wcale nie jest zabawne i opuściła nasz dom wkurzona i podejrzewam, śmiertelnie przerażona - dokładnie tak samo jak my. Po tym, jak dyskutowaliśmy przez jakieś pół godziny, a może nawet i godzinę, postanowiliśmy puścić taśmę raz jeszcze. Pozapalaliśmy wszystkie światła w domu i przewinęliśmy do tyłu. Rzecz w tym, że gdy grupa już prawie łapie dziewczynkę odcinek się kończy. Nic się nie dzieje. Dopadają ducha i nie ma żadnego demaskowania, zabijania czy wpatrywania się w kamerę. Tu się po prostu wszystko kończy. Zatrzymaliśmy kasetę i pobiegliśmy do naszego pokoju. Mój braciszek miał atak astmy, a ja zapłakany siedziałem przy jego łóżku i modliłem się tylko o to, by nie umarł. Koniec końców poszliśmy spać. Następnego ranka brat zachowywał się jakby nic się poprzedniego dnia nie stało. Po tym, jak naciskałem na niego z jakieś dwa dni, powiedział mi, że nigdy więcej nie chce o tym rozmawiać i tak się stało. Cholera. Myślę, że w ciągu całego mojego życia nikomu o tym nie mówiłem. Dobrze czuć ulgę, wyrzucając to z siebie. Pasta skopiowana z Lecz wcześniej znaleziona na Kategoria:Opowiadania Kategoria:Legendy miejskie Kategoria:Telewizja Kategoria:Dziwne pliki
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software