About: dbkwik:resource/jPc9KllWbyWOAprNoucmtg==   Sponge Permalink

An Entity of Type : owl:Thing, within Data Space : 134.155.108.49:8890 associated with source dataset(s)

AttributesValues
rdfs:label
  • Gniew sprawiedliwy
rdfs:comment
  • Gniew, który wstrząsnął krwawy tron białego cara, Wyrok swój przeciw niemu zwrócił jak miecz srogi! Na głowach miast zakwitły czerwone pożogi I w dłoni buntu pieni się Wolności czara. Anioły oszalałe, z krzykiem, z dzwonów trwogi Wylatują i spełnia się od wieków: kara! Po stuletnim letargu budzi się ofiara, Krwią ulice rumienią się i domów progi. Idą cyklopy pracy, którym tłum na imię, Czynić czarnymi dłońmi swe dzieło olbrzymie, Parną krwią ociekają ich ściśnięte pięście. 2 3
dcterms:subject
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
  • Wiersz ze zbioru Tęcza łez i krwi
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
Autor
  • Leopold Staff
abstract
  • Gniew, który wstrząsnął krwawy tron białego cara, Wyrok swój przeciw niemu zwrócił jak miecz srogi! Na głowach miast zakwitły czerwone pożogi I w dłoni buntu pieni się Wolności czara. Anioły oszalałe, z krzykiem, z dzwonów trwogi Wylatują i spełnia się od wieków: kara! Po stuletnim letargu budzi się ofiara, Krwią ulice rumienią się i domów progi. Idą cyklopy pracy, którym tłum na imię, Czynić czarnymi dłońmi swe dzieło olbrzymie, Parną krwią ociekają ich ściśnięte pięście. Rzucili, co kochają, i z niemą rozpaczą Nad bezlitością własnych rąk w sercu swym płaczą, Ginąc, jakby im nigdy nie śniło się szczęście. 2 O, bracie robotniku, z młotem i w fartuchu! Wulkanem są warsztaty i kopalnie ciemne. Gniotące jarzmo pracy i złoto nikczemne Brzemieniem na twej myśli leżały i duchu. Lecz dusza twa u słońca była na podsłuchu I zaraźliwe światło wniosła w twe podziemne Nory, i rozpętała twe dłonie najemne... Zbledli, którzy trzymali ciebie na łańcuchu! Ramię twoje, nabrzmiałe siłą w żarach hucisk, Wznieś i sądź krwi wyrokiem niewolę i ucisk, I tych, co gnuśność swoją tuczyli twym potem. Za dłoń chwytają ciebie i uściskiem bratnim Zwą uścisk ten. Wiedz! Dzierżą ją skurczem ostatnim Strachu, widząc, że groźnym uzbrojona młotem! 3 Jak Mojżesz, za ognistym światła idąc słupem, Grozisz wzniesioną dłonią ciemności potędze, Siejąc wkoło sieroctwa i wdowieństwa nędze I bruki miast okropnym zaścielając trupem. A śmierć w swej zaczajonej, podstępnej włóczędze Odchodzi z co dzień nowym, ciągle świeżym łupem. Jakże potwornym pochód swój płacisz okupem, Który los w przeznaczenia czarnej pisze księdze. O, gorzkie, opłakane, niecofnione żniwo! Jak straszne soki poją grozę sprawiedliwą! Krwawym winem nasiąka twa czerwona chusta! Ale wołałeś: "Wolność!" I gdy w przyszłość nową Łódź nas powiezie, będzie-ć to najświętsze słowo, Jak złoty obol kładzion umarłemu w usta.
Alternative Linked Data Views: ODE     Raw Data in: CXML | CSV | RDF ( N-Triples N3/Turtle JSON XML ) | OData ( Atom JSON ) | Microdata ( JSON HTML) | JSON-LD    About   
This material is Open Knowledge   W3C Semantic Web Technology [RDF Data] Valid XHTML + RDFa
OpenLink Virtuoso version 07.20.3217, on Linux (x86_64-pc-linux-gnu), Standard Edition
Data on this page belongs to its respective rights holders.
Virtuoso Faceted Browser Copyright © 2009-2012 OpenLink Software