dbkwik:resource/qOXd0-3Ck0IsyNmghvH55g==
| - - Dobra, wszyscy na pokładzie. - uspokoiła się Leia Juniorka - no to w drogę.
- Rawn rawn rawn rawn! - rozpłakała się Pewna Wampa.
- A kto to jest Wampik? - zdziwiła się Juniorka.
- Rawn!
- No fakt, o dzieci powinno się troszczyć.... w każdym bądź razie z domu tego nie wyniosłam. No dobra, znajdziemy twojego synka, Wampo, bez obaw.
- Rawn! - rozległ się głos zza drzwi.
- Rawn rawm rawn! - ucieszyła się Wampa. Otworzyły się drzwi i niestety zobaczyła łysego białasa trzymającego jej syna na różdżce.
- Witam - powiedział mężczyzna - jestem Darth Voldemord. Miło mi państwa przywitać.
Gucio chciał sięgnąć miecz świetlny, jednak Voldemord dobył różdżki i wycelował w Wampę Kowalką.
- Avada Kedavra! - krzyknął. Owłosione ciało wampy zsunęło się na ziemię. - Jestem wysłannikiem Dartha Henryka i Jacka Nudysty.
- Chyba byłeś - odezwał się Gucio - czarodziejstwa uczył mnie Darth Wnuk! Avada Kedavra! - Voldemord padł jak trup.
- Ale Guciu! - przestraszyła się Leia - dobrzy tak nie czarują!
- Siła wyższa - machnął ręką Gucio.
***
- No więc - wkurzył się Henryk - jesteśmy coraz bliżej zwycięstwa.
- Ale śmierć Voldemorda.... - przerwał Porucznik Jasiek.
- Proszę się nim przejmować. Ja sam się go trochę bałem. No nic - oznajmił Henryk - dzięki jego poświęceniu wiemy, gdzie przebywają wampy. Możemy atakować.
***
- Ewakuacja! Ewakuacja - rozległ się przerażony głos Leii - musimy uciekać! Statek atakują zwolennicy Henryka!
- Myślisz, że zmieścimy się do V-winga - zapytał Gucio - ja, ty, droid, i pięć wamp?
Po chwili Gucio, Tupet, Leia, Pewna Wampa, Wampik, Wampa Włochata, Wamp Nowak i Bartodziej the Wampa znajdowali się na V-wingu, który troszkę szwankował po zamoczeniu w wodzie.
- Rawn rawn rawn rawn - powiedziała Pewna.
- Widać takie maszynki an wodę odporne nie są - przetłumaczył Tupet.
***
- Wysadzamy! - krzyknął Jacek Nudysta i statek ewakuacyjny wamp został wysadzony.
- A my żyjemy! - wrzasnął z ukrycia Guciu - zaraz was zestrzelimy!
Gucio próbował strzelić, jednak pociski też trafił szlag.
- Rawn! - zaproponowała Pewna Wampa - rawn rawn rawn!
I wampy zaczęły rzucać śnieżkami o statek wroga.
- Wygrywają! - wkurzył się Henryk i ich statek został wysadzony.
- Szybko! Musimy się ewakuować! - zawołał.
- Zbudowałem statek ze śniegu! - ucieszył się Nudysta.
***
Kiedy już przyjaciele dolecieli na Rattoine, wampy usiadły w kółeczku i zaczęły dyskusję, rzecz jasna w języku wampijskim.
- Szkoda, że wszystkie wampy prócz nas zdechły. - zaczęła Wampa Włochata.
- Nom. - przytaknął Wamp Nowak - ale wiesz, jesteśmy małżeństwem, więc możemy na nowo zaludnić tę planetę. Hoth w końcu było takie samo jak ta planeta.
- Ale mamusiu - popłakał się Wampik - na Hoth został mój misiu.
- A co mnie to. - odpowiedziała Pewna Wampa.
- Oj mamo....
- Dobra - wkurzył się Tupet, który właśnie przechodził obok - wezmę Wampika i wrócę z nim na chwilę na Hoth.
- Myślisz że powierzę ci syna, kretynie?! - krzyknęła Pewna Wampa - jeśli by mu się coś stało, taki znak, o - - wyświetlał by się przy twoim nazwisku.
- Droid dobrze prawi - wtrącił Bartodziej the Wampa - moglibyśmy uratować też.... - nie skończył słów gdyż oberwał od Pewnej Wampy w łeb i padł na ziemię nieprzytomny.
- A co z moim misiem mamusiu? - coraz bardziej szlochał Wampik.
- A chcesz w dupę? - naprawdę wkurzyła się Pewna Wampa - mówiłam ci, dziecko, że to tatuś cię chciał.
- Ale mamusiu....
- Nie rycz już, szczeniaku! Nie masz misia, trudno, nie trzeba było go zostawiać, a teraz idź podręcz tego czerwonego blaszaka, bo jeśli jeszcze raz mi będziesz facjatę zawracał do oberwiesz.
- No dobrze - ucieszył się Wampik - podręczę go.
***
Minął miesiąc. Henryk opanował Imperium Wamp, a jego resztki ukrywały się na Rattoine. Laia i Gucio wszytko olewali, gdyż było im miło wśród wamp, tylko trochę chłodno.
- Hej - powiedziała pewnego razu Leia - wiecie, że Wookiee utworzyły już własne królestwo i opanowali większość galaktyki?
- Aha. - powiedział Gucio. - są dobrzy czy źli?
- A to ważne? - powiedziała Leia - przecież my powinniśmy rządzić. No nic, jak pokonamy Imperium Henryka będziemy walczyć z Wookieemi.
- Ale oni mają piątą gwiazdę śmierci i mogą nas zdmuchnąć....
- To my zbudujemy szóstą! Obudź wampy, niech się biorą do roboty.
***
- To co, Leio, nie odpalamy? - zapytał Gucio w Gwieździe Śmierci nad Dantooine.
- Wiesz, tak pomyślałam, oboje się tutaj urodziliśmy i wychowali, może byśmy ich najpierw przesiedlili.... - Leia nie zdążyła nic powiedzieć, gdyż nadleciała Piąta Gwiazda Śmierci.
- Nasza jest silniejsza! - krzyknęła Leia i odpaliła. Gwiazda Henryka, razem z Darthem Henrykiem, Jackiem Nudystą i Porucznikiem Jaśkiem wyleciała w powierzchnię, a ich szczątki było widać z dala, w kosmosie.
- No, to możemy zabierać się za Królestwo Wookieech - ucieszył się Gucio.
- Dobra - powiedziała Leia - ale gdzie będzie nasza stolica? Na Rattoine czy na Dantooine?
- Nie wiem, niech wapy wybiorą.
|