abstract
| - thumb|220px|Tak również może wyglądać trebuszet. Chyba, że to akurat nie był trebuszet… Trebuszet (inaczej trebusz, trebucz, trebuczet, dla przyjaciół Treb) – rodzaj machiny oblężniczej wynaleziony w średniowieczu. W swojej istocie trebuszet jest znacznie większą (wielkości małego domu) wersją katapulty z lekko zmienionym mechanizmem działania. Jego funkcjonowanie można by obrazowo porównać do wygiętego siłą do ziemi drzewa, do którego końca przyczepiamy siatkę z kamieniem w środku. Następnie puszczamy drzewo, a ono gwałtownie się rozprostowując wyrzuca kamień w jakimś losowym kierunku. Jak można się domyślić, obchodzenie się z maszyną w ten sposób funkcjonującą wymagało sporej ostrożności, a nieuwaga doprowadzała do tego, że często wraz z kamieniem w powietrze wędrowało kilku członków obsługi, a nawet duże części mechanizmu wyrzutni. Z racji swojej wielkości miał sporą siłę rażenia i z porównaniem do katapulty był w stanie wyrządzić pewne (co nie znaczy, że duże) szkody w kamiennych fortyfikacjach. Jego wadą była nie najlepsza celność, jednak przy odrobinie szczęścia można było z niego trafić w cel wielkości dużego miasta. Trebuszet był powszechnie używany po zakończeniu Wieków Ciemnych, szczególnie w czasie Wypraw Krzyżowych, przez wszystkich dowódców, którzy potrzebowali machin oblężniczych do czegokolwiek innego niż robienie pozorów (tym innym wystarczyły katapulty lub od biedy nawet balisty). Bardzo cenili oni sobie efekt psychologiczny, jakie dawały kamienne pociski spadające na oblegane miasto w kompletnie niemożliwy do przewidzenia (także dla strzelających) sposób. Czasami zbaczały one z oczekiwanej trasy do tego stopnia, że spadały np. w środku obozu oblegającej armii lub na namiot dowódcy, jednak były to przypadku na tyle rzadkie, że żołnierze obsługujący trebusze bali się ich nadal trochę mniej niż ci, do których z nich strzelano. Zostały wyparte dopiero przez działa w Jesieni Średniowiecza.
|