Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Wiosenne śpiewanki szydzą z mroźnych śniegów. Gwarnym korowodem kołowrotki pieją: Rycerzowie walczą u dalekich brzegów, Ale je ustrzeże miłość wraz z nadzieją. Hej! Wasze Miłoście! Chwalba to szalona! Ptakowie nieszczęścia łopocą o kraty... Płyną dnie za dniami, jak nicie z wrzeciona, Nie wracają do dom rycerze Krucyaty. Dziś Jej Miłość sama przędzie w pustej sali, Siostry na cmentarzu, szczęście w dali zczezło... Włos ją biały skrywa, jak śmiertelne giezło: Jej Miłość samotna zasypia śród sali. Wiatr, jak chore dziecko, kwili z poza kraty, Legli w obcych krajach rycerze Krucyaty...
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Wiosenne śpiewanki szydzą z mroźnych śniegów. Gwarnym korowodem kołowrotki pieją: Rycerzowie walczą u dalekich brzegów, Ale je ustrzeże miłość wraz z nadzieją. Hej! Wasze Miłoście! Chwalba to szalona! Ptakowie nieszczęścia łopocą o kraty... Płyną dnie za dniami, jak nicie z wrzeciona, Nie wracają do dom rycerze Krucyaty. Dziś Jej Miłość sama przędzie w pustej sali, Siostry na cmentarzu, szczęście w dali zczezło... Włos ją biały skrywa, jak śmiertelne giezło: Jej Miłość samotna zasypia śród sali. Usłysz! usłysz prządko! Wichura się zrywa, Zaworami tłucze u komnaty twojej... Całą noc dziś wicher rozjarzał łuczywa, Rzekłbyś, — krew zakrzepła na wiszącej zbroi. Wiatr, jak chore dziecko, kwili z poza kraty, Legli w obcych krajach rycerze Krucyaty... Image:PD-icon.svg Public domain
|
is wikipage disambiguates
of | |