Jakież było zdziwienie lekarzy, gdy po rozcięciu Rosjanina między płucami ukazała się pięciocentymetrowej długości przedstawiciel gatunku Abies alba. Od razu zainteresowało się tym zjawiskiem polskie pismo popularnonaukowe „Fakt”. Nie wiemy jakim cudem jodła znalazła się w płucach. – mówi chirurg Władmimir Kamaszew. – Wątpliwe jest, by zapylona zygota dostała się do płuc i tam rozwinęła, bez światła. Być może nasz rodak po prostu dobrze się bawił. Nie takie rzeczy myśmy ze szwagrem robili...
Jakież było zdziwienie lekarzy, gdy po rozcięciu Rosjanina między płucami ukazała się pięciocentymetrowej długości przedstawiciel gatunku Abies alba. Od razu zainteresowało się tym zjawiskiem polskie pismo popularnonaukowe „Fakt”. Nie wiemy jakim cudem jodła znalazła się w płucach. – mówi chirurg Władmimir Kamaszew. – Wątpliwe jest, by zapylona zygota dostała się do płuc i tam rozwinęła, bez światła. Być może nasz rodak po prostu dobrze się bawił. Nie takie rzeczy myśmy ze szwagrem robili... Możemy pogratulować tylko Artionomowi „szczęścia”. Nikt chyba nie myślał, że termin zielone płuca nabiorą tak dosłownego znaczenia. Apelujemy także do czytelników, aby nie bali się jeść pestek. To tak, jakby się bać, że gej w ciąże zajdzie. A na koniec przytaczamy jeden z komentarzy: Rosja... Papieża nie mają, a cuda są!