Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| - Dziewczyna z obcych stron
|
rdfs:comment
| - __NOEDITSECTION__ Nie odebrała życia w tej dolinie, zkąd się bierze, nie zbadali; tylko zważano, że ślad rychło ginie, skoro dziewczę się oddali. Leciały chwile, każda szczęśliwiła, serce pełniej oddychało; ale w niej godność, wyższość jakaś tkwiła, że nie była poufałą. Zawsze owoców, zawsze zniosła kwieci. co przysypiały w jakiejś stronie, gdzie już nie tego słońca promień świeci, nie ta ziemia nosi w łonie. I rozdawała dary swe każdemu, jednym owoc, drugim kwiaty, tu młodzieńcowi, tam osiwiałemu, że wziął każdy coś do chaty. Image:PD-icon.svg Public domain
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/LnuiOV1ARnBg2yIsYieKHw==
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| |
dbkwik:resource/xMsavZ_rHr0blXilsmxHKg==
| |
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - __NOEDITSECTION__ Nie odebrała życia w tej dolinie, zkąd się bierze, nie zbadali; tylko zważano, że ślad rychło ginie, skoro dziewczę się oddali. Leciały chwile, każda szczęśliwiła, serce pełniej oddychało; ale w niej godność, wyższość jakaś tkwiła, że nie była poufałą. Zawsze owoców, zawsze zniosła kwieci. co przysypiały w jakiejś stronie, gdzie już nie tego słońca promień świeci, nie ta ziemia nosi w łonie. I rozdawała dary swe każdemu, jednym owoc, drugim kwiaty, tu młodzieńcowi, tam osiwiałemu, że wziął każdy coś do chaty. Wszystkim sprzyjała; ale na ostatek i kochanków przyszła para: a najpiękniejszy im się dostał kwiatek, i najlepsza im ofiara. Image:PD-icon.svg Public domain
|