abstract
| - Proroctwo C'Thuna zostało spisane przez qirajskiego Proroka Skerama. Gracze w World of Warcraft zostają zaznajomieni z nim przez Geolożkę Larksbane po ukończeniu zadania Grafika:Neutral_15.gif [60] The Calling. Poniżej znajduje się historia opowiedziana przez Geolożkę Larksbane. Proroctwo C'Thuna To opowieść...Opowieść o Silithus... o Ahn'Qiraj... o Tytanach i Starych Bóstwach... Czytam z Proroctwa C'Thuna spisanego przez qirajskiego proroka Skerama. Proroctwa, które zapowiada kataklizm... W czasach przed początkiem czasu, gdy świat był jeszcze młody, toczyła się na tej ziemi bitwa między Tytanem a istotą o niewiarygodnym okrucieństwie i mocy. Proroctwo nie jest jasne, czy Tytan został w tej bitwie zniszczony, jednak opowiada, że Tytan poległ. Stare Bóstwo również poległo - a przynajmniej tak sądzono. Ziemia wiecznego gwiezdnego blasku, Kalimdor, była czułą matką wszystkich chodzących po niej stworzeń. Magia Studni Wieczności emanowała przez ziemię i wzmacniała wszechstronną florę i faunę, by mogły one nazwać świat swoim domem. Z tego magicznego eteru narodzili się silithidzi. To przez nich uśpione Stare Bóstwo spróbowało dosięgnąć i rozerwać świat, który niegdyś był w jego bezlitosnym uścisku. Stare Bóstwo stworzyło z silithidów awatary na swoje podobieństwo. Te awatary miały zasłynąć jako qiraji. Czujni i mający własny cel qiraji nazwali swego stwórcę: C'Thun się narodził... Przez wiele tysięcy lat qiraji w gorączce pracowali nad budową siły zdolnej szerzyć pożogę na świecie, który zdradził swego boga. Wzniesiono wielkie forteczne miasto Ahn'Qiraj, by było domem dla rosnących armii i miejscem przygotowań na nadejście C'Thuna. Chwila, której C'Thun tak cierpliwie oczekiwał, wreszcie nadeszła. Jego dzieci spędziły tysiące lat na budowie armii zdolnej wywrzeć zemstę na całym Kalimdorze, a nagroda była teraz w zasięgu ich rąk. Wtedy od dawna Tytanów nie było już na świecie. Tylko nocne elfy, które niegdyś zamieszkiwały te rejony, stanęły do walki. Potężny qiraji znany jako Generał Rajaxx powiódł pierwszą armię wgłąb Silithus. Tylko jedna osoba stanęła przeciw niemu: nocny elf imieniem Staghelm. W ojczystej mowie qirajich nazywany on jest Kar'sisem lub "dłonią ziemi". Staghelm i jego armie byli wyraźnie przytłoczeni nieskończonym napływem żołnierzy Rajaxxa wlewających się do Silithus. Wydawało się jednak, że Staghelm był kimś więcej, niż tylko niedognodnością dla qirajich. Pod jego przywództwem armie nocnych elfów zjednoczyły się w obronie Kalimdoru, znacznie spowalniając oddziały qirajich. Niestety linie nocnych elfów były nie do utrzymania i Rajaxx wiedział, że nie wytrzymają już długo. Jednak ich zawzięcie wywoływało gniew Rajaxxa i jeszcze większy gniew jego króla. Vek'nilash i Vek'lor, znani jako Bliźniaczy Imperatorowie Ahn'Qiraj, obserwowali wojnę z sanktuarium swojej świątyni. Sprytni bracia uknuli plan, który miał zdemoralizować i podzielić siły Staghelma. Valstann Staghelm służył jako prawa ręka Fandrala. Był on dumnym i szlachetnym wojownikiem oddanym i uwielbiającym swego ojca... co Bliźniaczy Cesarze postrzegali jako słabość. Słabość, którą można wykorzystać. Siły qirajich zostały wezwane do odwrotu i ukrycia większości swych oddziałów pod piaskami pustyni. Poprowadzono niewielki atak na Osadę Południowy Wiatr, podczas gdy frontowe oddziały armii Staghelma były wciąż związane. Valstann, łaknący zadowolić swego ojca, przekonał Fandrala, by ten pozwolił mu zabrać niewielki batalion do obrony Południowego Wiatru. Szala zwycięstwa wyraźnie przechylała się na ich korzyść, ukochanemu dziecku nie mogła stać się krzywda. Nie dostrzeżono pułapki. Valstann został schwytany przez ukrytych qirajich, a Osada Południowy Wiatr została zrównana z ziemią. Sam Rajaxx zabrał uwięzionego Valstanna na linię frontu, gdzie, na oczach Staghelma i sił nocnych elfów, brutalnie zamordował młodego nocnego elfa. Wojna trwała dalej, lecz wola wielkiego przywódcy została osłabiona. Całe Silithus szybko zaroiło się od silithidów i władających nimi qirajich. Armia nocnych elfów została odepchnięta do Un'Goro, na granicę pustyni Tanaris. Coś w Un'Goro nie pozwoliło qirajim zająć tego regionu. Nie do końca rozumiem to słowo, lecz wydaje mi się, że oznacza ono "Ziemie Boga". Napisano, że nie mogli "zająć Ziem Boga". To koresponduje z teoriami, że Un'Goro było domem Tytanów, gdy mieszkali oni w Kalimdorze. Być może sam Aman'thul sprawował pieczę nad "Ziemiami Boga". Hmm, ciekawe. Tu następuje nagły koniec. W Tanaris qiraji wspominają o starciu z brązowym smokiem. Odtąd wiele brakuje... Trzeba znaleźć informacje! Oni na pewno planują zaatakować Kalimdor ponownie! Gdy Geolożka Larksbane skończy mówić, nocny elf Baristolth z Ruchomych Piasków pojawia się, by powiedzieć:
|