nie mów tyko pisz te słowa to pasza dla głodnych mózgów zasłoniętych oczu wyciągniętych rąk podpis na umowie o dzieła zebrane i magazynowane w przepaściach myśli między jedną a drugą cenną myślą cały świat jedności i drugorzędnych szczegółów słowa na zamówienie które podejrzanie łatwo świadczą na naszą niekorzyść cały sądowy świat który na razie odsuwamy jak po stole szklankę wzrokiem ogarniany i przytulany ciepłym światłem pochlebnych opinii czarnych garniturów i bladych twarzy słowa na zamówienie których lokalna sława daje prawdziwy komfort zmywarki łóżka laserowej drukarki i spojrzeń właśnie te słowa na to społeczne zamówienie podejrzanie łatwo przynoszące wymierne zyski słowa na zamówienie które podejrzanie łatwo zamawiają rzeczywistość według tej jednej właściwej recepturki potrafią s
nie mów tyko pisz te słowa to pasza dla głodnych mózgów zasłoniętych oczu wyciągniętych rąk podpis na umowie o dzieła zebrane i magazynowane w przepaściach myśli między jedną a drugą cenną myślą cały świat jedności i drugorzędnych szczegółów słowa na zamówienie które podejrzanie łatwo świadczą na naszą niekorzyść cały sądowy świat który na razie odsuwamy jak po stole szklankę wzrokiem ogarniany i przytulany ciepłym światłem pochlebnych opinii czarnych garniturów i bladych twarzy słowa na zamówienie których lokalna sława daje prawdziwy komfort zmywarki łóżka laserowej drukarki i spojrzeń właśnie te słowa na to społeczne zamówienie podejrzanie łatwo przynoszące wymierne zyski słowa na zamówienie które podejrzanie łatwo zamawiają rzeczywistość według tej jednej właściwej recepturki potrafią spoić rozlatane kawałki światła na mur na beton czekoladowy i mamałygę nic nie znaczące słowa przekomarzanek płatanie figlów i labiryntów słownych lub niesłownych ale nieźle płatnych wystarczy się nie popisywać i trzymać horyzont marzeń w zasięgu wzroku głosu węchu