Będę wciąż milczał w bezbarwnym słów toku, I mówić będę natchnionym milczeniem, Jak biały posąg w ponocnym widoku, Drzew ogrodowych przysłonięty cieniem, O, widzę stawy jesienne, półciemne! Od drzew czerwonych łabędź się wyłania: To moja dusza przez wody tajemne Życia tak płynie, pełna zapytania... Image:PD-icon.svg Public domain
Będę wciąż milczał w bezbarwnym słów toku, I mówić będę natchnionym milczeniem, Jak biały posąg w ponocnym widoku, Drzew ogrodowych przysłonięty cieniem, O, widzę stawy jesienne, półciemne! Od drzew czerwonych łabędź się wyłania: To moja dusza przez wody tajemne Życia tak płynie, pełna zapytania... Image:PD-icon.svg Public domain