Attributes | Values |
---|
rdfs:label
| |
rdfs:comment
| - Na nich leżą kamienne postacie rycerzy, Bezwładne snem spiżowym, po trudzie skończonym. Z piersią zimną, zakutą w chłód głaźnych puklerzy - Nie śnią, że w górze życie grzmi wirem szalonym. Przed walką w kryptę dusza ma uchodzi blada, Lęk życia niosąc w piersi drżącej, zniewieściałej. I na śpiące marmury senne kwiaty składa, By za jej brak odwagi zmarłych przebłagały. Lecz drży w pomroku trwożna, że wonne powietrze, Które kwiaty ożywczą wkoło leją strugą, Z lic umarłych rycerzy sen śmiertelny zetrze, I drży, by nie otwarli oczu... Czeka długo...
|
dcterms:subject
| |
dbkwik:resource/WglBShsp9V9mYtToH6YeZw==
| - Wiersz ze zbioru Sny o potędze
|
dbkwik:wiersze/pro...iPageUsesTemplate
| |
Autor
| |
abstract
| - Na nich leżą kamienne postacie rycerzy, Bezwładne snem spiżowym, po trudzie skończonym. Z piersią zimną, zakutą w chłód głaźnych puklerzy - Nie śnią, że w górze życie grzmi wirem szalonym. Przed walką w kryptę dusza ma uchodzi blada, Lęk życia niosąc w piersi drżącej, zniewieściałej. I na śpiące marmury senne kwiaty składa, By za jej brak odwagi zmarłych przebłagały. Lecz drży w pomroku trwożna, że wonne powietrze, Które kwiaty ożywczą wkoło leją strugą, Z lic umarłych rycerzy sen śmiertelny zetrze, I drży, by nie otwarli oczu... Czeka długo... Do sarkofagów z trwogą podchodzi tajemną... W milczeniu patrzy w każdą twarz surową, twardą... Nadsłuchuje... czy za jej tchórzliwość nikczemną W piersi kamienia serce nie zadrgnie... pogardą...
|