Miasto powstało w średniowieczu na bazie Chorzelowa. Miasto od początku miało lotnicze aspiracje – najpierw była odlot chorych na dżumę do Czech, potem szlachta odlatywała w swojej głupocie, a jeszcze później powstały tu fabryki produkujące samoloty. Po drodze Mielec musiało męczyć się z powodzią. Aby było zabawniej – powódź była w tym samym roku co I rozbiór Polski. Wielka woda była jednak największą klęską żywiołową miasta – cudem pierwsze było wojsko austriackie a nie rosyjskie.
Miasto powstało w średniowieczu na bazie Chorzelowa. Miasto od początku miało lotnicze aspiracje – najpierw była odlot chorych na dżumę do Czech, potem szlachta odlatywała w swojej głupocie, a jeszcze później powstały tu fabryki produkujące samoloty. Po drodze Mielec musiało męczyć się z powodzią. Aby było zabawniej – powódź była w tym samym roku co I rozbiór Polski. Wielka woda była jednak największą klęską żywiołową miasta – cudem pierwsze było wojsko austriackie a nie rosyjskie. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Mielcowi jako tako się powodziło. Najpierw w 1934 roku powódź zalała całe miasto, ale gdy potem woda zmyła wszystko i pozostała wielka pustka, to na tej przestrzeni Eugeniusz Kwiatkowski rozpoczął budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego. Fabryki w latach 1939-1944 należały do III Rzeszy. A potem to nie ma co opowiadać – komunizm i kapitalizm urżnęli fabryki. Znaczy teraz w ramach dobrej zmiany ma ponownie ruszyć produkcja, ale żyjemy w Polsce.