Lecą... gwiazdy, motyle i kwiaty iskrzące. Lecą... spadły... Siew biały spod anielskiej ręki. Jak dziewiczej orkiestry przytłumione dźwięki Grają bielą barw tonów pyły wirujące. Tak grają, że się duszę chce rozewrzeć całą I tą bielą się osnuć, w tę kaskadę białą Nurzać duszę i mleczną srebrzyć ją ponową, By dziewiczą się stała, krysztalną alkową - A wówczas na jej szybie lustrzanej wykwitną Kwiaty marzeń młodzieńcze z koroną błękitną... Image:PD-icon.svg Public domain
Lecą... gwiazdy, motyle i kwiaty iskrzące. Lecą... spadły... Siew biały spod anielskiej ręki. Jak dziewiczej orkiestry przytłumione dźwięki Grają bielą barw tonów pyły wirujące. Tak grają, że się duszę chce rozewrzeć całą I tą bielą się osnuć, w tę kaskadę białą Nurzać duszę i mleczną srebrzyć ją ponową, By dziewiczą się stała, krysztalną alkową - A wówczas na jej szybie lustrzanej wykwitną Kwiaty marzeń młodzieńcze z koroną błękitną... Image:PD-icon.svg Public domain