Rzucona przez wiatry na skały sterczące Rozbija się fala na istnień tysiące A potem się łączy w jedno silne ramię Które znowu o kamień zniszczone zostanie Odpłynie i wróci, zniknie i powstanie Wznosić się, upadać - takie jej zadanie Aż sztormem zbudzona urośnie w potęgę Zatraci swe zmysły uderzy i... pęknie... A w szale spieniony wykrzyczę ci że: Kocham cię, kocham cię, kocham cię!... Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa
Rzucona przez wiatry na skały sterczące Rozbija się fala na istnień tysiące A potem się łączy w jedno silne ramię Które znowu o kamień zniszczone zostanie Odpłynie i wróci, zniknie i powstanie Wznosić się, upadać - takie jej zadanie Aż sztormem zbudzona urośnie w potęgę Zatraci swe zmysły uderzy i... pęknie... A w szale spieniony wykrzyczę ci że: Kocham cię, kocham cię, kocham cię!... Image:CC-BY-SA icon.svg cc-by-sa