rdfs:comment
| - Ze ścieżyny leśnej na odludną błoń Rycernego jeźdźca niesie kary koń: W mrocznej nocy błyszczą złociste ostrogi, A gdy blask miesiąca padnie wpoprzek drogi, To oświeca nagły, tajemniczy blask Na bujawej głowie szczerosrebrny kask. Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Wkrąg rycerza zwiodły lekki okrąg swój, Co powietrzem płynie, nito mgielny zwój... Hej, rycerzu śmiały! — nocka księżycowa! Gdzież tak późno dążysz — pyta go królowa, W uroczyszczach leśnych kusi nocą zły — Pójdźże lepiej tańczyć na wilgotne mchy! Image:PD-icon.svg Public domain
|
abstract
| - Ze ścieżyny leśnej na odludną błoń Rycernego jeźdźca niesie kary koń: W mrocznej nocy błyszczą złociste ostrogi, A gdy blask miesiąca padnie wpoprzek drogi, To oświeca nagły, tajemniczy blask Na bujawej głowie szczerosrebrny kask. Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Wkrąg rycerza zwiodły lekki okrąg swój, Co powietrzem płynie, nito mgielny zwój... Hej, rycerzu śmiały! — nocka księżycowa! Gdzież tak późno dążysz — pyta go królowa, W uroczyszczach leśnych kusi nocą zły — Pójdźże lepiej tańczyć na wilgotne mchy! Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Nie, kochanka moja, słodki czar i lub Czeka mię, a jutro weźmiem z sobą ślub! Niechajcie mię elfy, elfy łąk weselne, Co pląsacie rojem nad kobierce zielne, — Nie dzierżcie mię zdala od miłości mej, Bo już dzień prześwieca skroś wierzchołki kniej. Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Wstrzymaj się rycerzu! ja ci wzamian dam Złoty pierścień magów, opal cudu sam — I więcej nad złoto, sławę i zaszczyty, Własny rąbek srebrem księżycowem lity... — Nie. — Więc idź! I oto białym palcem swym, Tknąwszy pierś rycerza, znika niby dym. Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Pod ostrogą złotą rumak dęba wstał, Niespóźniony rwie się i pomyka wcwał... Ale śmiały rycerz chwieje się na siodle, Widząc marę białą, która kroczy wpodle — Bez szelestu kroczy, w przestrzeń dłonie rwie — Elfico-szatanie! zczeźnij! nie kuś mnie! Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Nie strzymuj mię maro ! próżnych niechaj prób Miła na mnie czeka, śpieszą wziąć z nią ślub, — O małżonku luby, wieczysta mogiła. Będzie naszem łożem — cicho przemówiła — Umarłam. — Więc rycerz, gdy ją widzi tak, Z karego się konia martwy wali wznak. Strojne w macierzanki, cząbry i tymiany, Weselnice elfy tańczą śród polany. Image:PD-icon.svg Public domain
|